- Już po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa, kiedy apostołowie zostają sami z Maryją, oczekują przez taką nowennę na przyjście Ducha Świętego, nie znają go jeszcze. To moment, kiedy nabierają odwagi do tego, żeby wyjść na zewnątrz i żeby już imię Jezusa Chrystusa, w Mocy Ducha głosić, że Jezus żyje, że zmartwychwstał - powiedział ks. Piotrowski.
Pani Maria Kuchar z Odnowy w Duchu Świętym przyznaje, że Zesłanie Ducha Świętego łączy się z ogromem miłości, jaką tata miał do niej i jej braci. Zmarł właśnie w dzień tej uroczystości.
- Będąc we wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym przekonałem się, że nie ma w życiu przypadków. Miłość, jaką tato mnie obdarzył, pokazał mi swoją miłością, jak miłosierny jest Bóg - podkreśliła pani Maria.
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego kończy czas Wielkanocny w Kościele.