- Dobrze, że jest okazja, żeby sobie anulować chociaż sześć, bo jak zostaje zapasu pięć punktów, No to tak trochę stresowo. - 11 mam przyznane, ale jak teraz dostałam ostatni mandat, a nie przyjąłem go, to punkty, które w tym mandacie są, one wiszą tak jakby w powietrzu. Dopóki sąd nie ogłosi wyroku, one wiszą. Teraz mam ten moment, kiedy mogę zbić z tamtych jedenastu, bo tak to bym miał ogólnie prawo jazdy już zabrane - mówią uczestnicy.
Szkolenie teoretyczne trwa 6 godzin - mówi prowadzący zajęcia, Bogdan Jędrzejewski.
- To są zasady przepisy ruchu drogowego, prawne, społeczne skutki wypadków drogowych i statystyka wypadków drogowych w Polsce. Ich ocena, analiza i przedstawienie zagrożeń, jakie w ruchu drogowym istnieją. Na koniec jest praktyka. Jeśli chodzi o zatrzymanie pojazdu, uwzględniając prędkość 30 i 50 km/h - mówi Jędrzejewski.
Szkolenie kosztuje tysiąc złotych. Może w nim uczestniczyć osoba, która nie przekroczyła 24 punktów karnych i ma prawo jazdy dłużej niż rok. W kursie można wziąć udział raz na pół roku.