Kacper Borowski, skrzydłowy Kinga nie ukrywa, że marzy o kolejnych zwycięstwach w Lidze Północnoeuropejskiej.
- Każde zwycięstwo cieszy. Gdybyśmy podtrzymali serię i wyciągnęli - a mamy dwa mecze - i mieli 6:0, to by było naprawdę coś pięknego. Jednak musimy się liczyć z tym, że w odstępie pięciu dni gramy trzy mecze, bo od razu stamtąd lecimy do Wrocławia, gdzie będzie naprawdę ciężki mecz. Nie ma co patrzeć w przyszłość, tylko skupić się na każdym meczu i robić swoje - powiedział.
Po występach na Łotwie koszykarze Kinga nie wracają do Szczecina tylko udają się do Wrocławia, gdzie w sobotę w Energa Basket Lidze zmierzą się z mistrzem Polski i liderem tabeli - Śląskiem Wrocław.