Ponad 400 Polaków zarejestrowało się do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jedyna komisja stworzona została w budynku polskiej ambasady w stolicy kraju - Abu Zabi.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich mieszka ponad 6 tysięcy Polaków. Część z nich postanowiła wziąć udział w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego. By głosować przyjeżdżają nawet z odległych emiratów, takich jak Ras al Chajma, Adżman czy Fudżajra. Głosujący powtarzają, że udział w wyborach jest ich obowiązkiem obywatelskim.
- Jestem współodpowiedzialna za to co się w moim kraju dzieje. Mam dzieci i nie wyobrażamy sobie żeby żyły one w kraju który nie jest częścią Europy, dlatego wybory do Parlamentu Europejskiego są dla mnie bardzo ważne - podkreśliła Anna Bajda, mieszkająca poza Polską od 10 lat.
Polonia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich różni się od grup Polaków mieszkających poza granicami kraju. Emiraty nie przyznają obywatelstwa mieszkającym tam obcokrajowcom. Po zakończeniu kontraktu wizy tracą ważność a cudzoziemcy muszą powrócić do swoich ojczyzn. Tutejsi Polacy są bardzo związani z krajem - mówi Magdalena Kotwicz Janaszek.
- Dwoje moich dzieci mówi po polsku, czyta w tym języku. Jestem bardzo silnie związana z krajem. - Mamy dom w Warszawie i swoją rodzinę z którą jestem bardzo blisko, dlatego z Polską wiążę swoją przyszłość - podkreślają Polki, które na głosowanie przyjechały z oddalonego o 120 kilometrów Dubaju.
Polacy przebywający podczas eurowyborów za granicą głosują w jednym ze 203 obwodów utworzonych poza granicami Polski. Głosują na kandydatów z list okręgu warszawskiego.
- Jestem współodpowiedzialna za to co się w moim kraju dzieje. Mam dzieci i nie wyobrażamy sobie żeby żyły one w kraju który nie jest częścią Europy, dlatego wybory do Parlamentu Europejskiego są dla mnie bardzo ważne - podkreśliła Anna Bajda, mieszkająca poza Polską od 10 lat.
Polonia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich różni się od grup Polaków mieszkających poza granicami kraju. Emiraty nie przyznają obywatelstwa mieszkającym tam obcokrajowcom. Po zakończeniu kontraktu wizy tracą ważność a cudzoziemcy muszą powrócić do swoich ojczyzn. Tutejsi Polacy są bardzo związani z krajem - mówi Magdalena Kotwicz Janaszek.
- Dwoje moich dzieci mówi po polsku, czyta w tym języku. Jestem bardzo silnie związana z krajem. - Mamy dom w Warszawie i swoją rodzinę z którą jestem bardzo blisko, dlatego z Polską wiążę swoją przyszłość - podkreślają Polki, które na głosowanie przyjechały z oddalonego o 120 kilometrów Dubaju.
Polacy przebywający podczas eurowyborów za granicą głosują w jednym ze 203 obwodów utworzonych poza granicami Polski. Głosują na kandydatów z list okręgu warszawskiego.