W związku z epidemią koronawirusa dziesiątki tysięcy naszych rodaków utknęła w różnych częściach świata. Tak było m.in. na amerykańskiej Florydzie.
W ramach rządowej akcji organizowanej z LOT-em dwukrotnie podstawiono specjalny samolot. Pierwszy rejs z Miami do Warszawy odbył się w sobotę. Druga maszyna z Florydy wystartowała w nocy z poniedziałku na wtorek.
Na Florydzie sytuacja związana z szybko rosnącą liczbą zarażonych koronawirusem staje się coraz bardziej dramatyczna. Lokalne władze zdecydowały się zamknąć miejscowe plaże. Nie działają również hotele na słynnej Miami Beach. W tym przypadku rezerwacje są wstrzymane do odwołania.
Ten region jest bardzo popularny pod względem turystyki wśród naszych rodaków. Dlatego Polacy od początku kiedy poinformowano o akcji rządowej "Powrót do domu", wysłali bardzo dużo zgłoszeń właśnie z tej części świata.
W ramach rządowej akcji z Ameryki Północnej Polacy do kraju przywożeni byli z Chicago, Nowego Jorku i właśnie z Florydy.
Na Florydzie sytuacja związana z szybko rosnącą liczbą zarażonych koronawirusem staje się coraz bardziej dramatyczna. Lokalne władze zdecydowały się zamknąć miejscowe plaże. Nie działają również hotele na słynnej Miami Beach. W tym przypadku rezerwacje są wstrzymane do odwołania.
Ten region jest bardzo popularny pod względem turystyki wśród naszych rodaków. Dlatego Polacy od początku kiedy poinformowano o akcji rządowej "Powrót do domu", wysłali bardzo dużo zgłoszeń właśnie z tej części świata.
W ramach rządowej akcji z Ameryki Północnej Polacy do kraju przywożeni byli z Chicago, Nowego Jorku i właśnie z Florydy.