Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży powiedział, że plany obronne Polski na linii Wisły z 2011 roku są skandaliczne, a dokument przyjęty za rządów PO-PSL zakładał de facto obronę Berlina. Podkreślił, że ujawnienie planów przez Ministerstwo Obrony Narodowej było dobrym krokiem.
- Oznaczałoby to okupację ziem polskich do linii Wisły, ostrzeliwanie i bombardowania tego, co za linią Wisły. I tak mniej więcej wyglądałaby sytuacja, gdyby ta linia zdrady Tuska się ziściła, czyli oddanie w praktyce prowadzenia działań zbrojnych - podkreślił wiceszef MSWiA.
Według dokumentów z 2011 roku dotyczących planów obrony Polski, zatwierdzonych przez byłego ministra obrony Bogdana Klicha, wschodnia część Polski nie będzie w stanie się obronić w razie ewentualnego zagrożenia.
PiS określa plany PO jako "Linię zdrady Tuska" oraz "okupację wschodu i ostrzeliwanie zachodu".
W spocie PiS premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rząd kupuje setki wyrzutni rakietowych HIMARS, które staną wzdłuż polskiej granicy.
- Polska granica będzie bezpieczna tak długo, jak bronić jej będzie nasz rząd i Wojsko Polskie - podkreślił szef rządu.