150 amerykańskich żołnierzy to dobry początek - tak wspólne ćwiczenia armii USA i Polski w naszym regionie komentowali goście magazynu "Radio Szczecin na wieczór".
Samolot z amerykańskimi komandosami wylądował w bazie lotnictwa taktycznego w Świdwinie w środę. Amerykanie przez miesiąc będą ćwiczyć na poligonie drawskim z żołnierzami 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa.
- Przylot kompanii wojsk Stanów Zjednoczonych ma symboliczne znaczenie - mówi Mariusz Sikora, ekspert do spraw obronności z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Jest to element wywarcia nacisku na opinię publiczną, nie tylko w Polsce, ale i w Europie wskazujący, że NATO wypełnia swoje zobowiązania. Na poziomie polsko-amerykańskim trzeba to odbierać, jak zaznaczył premier, jako początek małych kroków.
Przez cały rok, w manewrach w Polsce może wziąć udział około dwóch tysięcy amerykańskich żołnierzy. - Ukraiński kryzys sprawił, że NATO budzi się ze snu - mówi Krzysztof Boruc, ekspert do spraw wojskowości w Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas. - Wydaje mi się, że sytuacja, którą mamy na granicy rosyjskiej-ukraińsko powoduje, że NATO złapało głębszy oddech po 20-letnim marazmie.
Stany Zjednoczone wysłały swoje oddziały do Polski w ramach zobowiązań NATO.
Wnioskowała o to Polska, po aneksji Krymu przez Rosję. Amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce przynajmniej do końca tego roku.
- Przylot kompanii wojsk Stanów Zjednoczonych ma symboliczne znaczenie - mówi Mariusz Sikora, ekspert do spraw obronności z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Jest to element wywarcia nacisku na opinię publiczną, nie tylko w Polsce, ale i w Europie wskazujący, że NATO wypełnia swoje zobowiązania. Na poziomie polsko-amerykańskim trzeba to odbierać, jak zaznaczył premier, jako początek małych kroków.
Przez cały rok, w manewrach w Polsce może wziąć udział około dwóch tysięcy amerykańskich żołnierzy. - Ukraiński kryzys sprawił, że NATO budzi się ze snu - mówi Krzysztof Boruc, ekspert do spraw wojskowości w Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas. - Wydaje mi się, że sytuacja, którą mamy na granicy rosyjskiej-ukraińsko powoduje, że NATO złapało głębszy oddech po 20-letnim marazmie.
Stany Zjednoczone wysłały swoje oddziały do Polski w ramach zobowiązań NATO.
Wnioskowała o to Polska, po aneksji Krymu przez Rosję. Amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce przynajmniej do końca tego roku.