Szpital Wojskowy zostaje w Szczecinie, bo jest potrzebny m.in. powiększającemu się korpusowi NATO - tak mówi Magdalena Kochan. Posłanka PO komentuje w ten sposób decyzję MON o pozostawieniu placówki w strukturach resortu i dofinansowaniu remontu budynków szpitala przy ul. Piotra Skargi.
- Szpital wojskowy ma tu szczególne znaczenie. Powinien służyć przede wszystkim wojsku - powiedziała Kochan w "Rozmowach pod krawatem".
Jednak aby lecznica mogła normalnie funkcjonować, niezbędny jest remont.
- Prace będą prowadzone etapowo i w sumie potrwają ok. trzech-czterech lat. Nakłady finansowe na remont szpitala są zapewnione po stronie ministra obrony narodowej - dodała Kochan.
Na generalną modernizację lecznicy resort przekaże 70 mln zł. Jeszcze trzy lata temu, z powodu złej sytuacji finansowej placówki, ministerstwo było gotowe ją zlikwidować lub sprzedać. Teraz zmieniło zdanie, bo efekty przyniósł program naprawczy szpitala.
W jego ramach dyrekcja zmniejszyła koszty funkcjonowania lecznicy, zredukowała zatrudnienie, obniżyła o 10 procent zarobki personelu, a pod koniec 2013 roku zlikwidowała porodówkę. Dzięki temu szpital pierwszy raz od lat zakończył rok na plusie.