Rząd doprowadza polskich rolników do bankructwa - tak alarmują politycy SLD. Jak mówią, z powodu kryzysu branży mlecznej spowodowanego m.in. przez rosyjskie embargo i unijne kary za zbyt dużą produkcję mleka w Polsce, Agrofirma Witkowo pod Stargardem zdecydowała się na ubicie pół tysiąca krów.
- Pan prezes w Witkowie poinformował nas, że w najbliższych dniach będzie musiał przeznaczyć na rzeź 500 krów - mówił Olejniczak. - Jeśli nasz rząd nie podejmie pewnych działań, to za dwa lata będziemy pić mleko z tej dawnej "piętnastki" UE.
Według Olejniczaka, za sytuację odpowiada przede wszystkim minister rolnictwa Marek Sawicki, który lekceważy problemy polskich gospodarstw.
- Nie może być tak, że minister rolnictwa nazywa polskich rolników "frajerami" - dodał poseł.
W siedzibie Witkowa dowiedzieliśmy się, że władze spółki na razie ubiły 300 krów. Dwieście kolejnych - z powodu pikujących cen mleka - pójdzie na ubój w ciągu kilku najbliższych dni.
Zobacz nasz specjalny serwis wyborczy.