Najwyższa Izba Kontroli krytykuje przebieg budowy gazoportu w Świnoujściu. Według raportu NIK-u terminalu wciąż nie uruchomiono między innymi z powodu błędów spółek nadzorujących inwestycję.
Zdaniem Izby Polsce grozi utrata unijnego dofinansowania budowy.
Jak czytamy w raporcie, spółki Gaz - System oraz Polskie LNG nieprawidłowo nadzorowały przebieg inwestycji, przede wszystkim nie pilnowały czy wykonawcy poszczególnych etapów budowy wywiązują się ze swoich obowiązków, a to doprowadziło do błędnego wykonania niektórych elementów konstrukcji. Konieczność wykonania poprawek doprowadziła do jeszcze większego opóźnienia w pracach.
NIK wytyka także bałagan po stronie rządu. Według Izby sprawną pracę uniemożliwiało to, że wykonanie poszczególnych części gazoportu, jak budowa gazociągu, nabrzeża czy samego budynku terminalu podlegało różnym ministrom.
Zgodnie z pierwotną umową gazoport miał być gotowy 30. czerwca 2014 roku. Na początku stycznia premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że terminal pracę rozpocznie w lipcu tego roku. Łączny koszt budowy to trzy miliardy złotych. Unia do budowy dołożyła 80 milionów euro.
Jak czytamy w raporcie, spółki Gaz - System oraz Polskie LNG nieprawidłowo nadzorowały przebieg inwestycji, przede wszystkim nie pilnowały czy wykonawcy poszczególnych etapów budowy wywiązują się ze swoich obowiązków, a to doprowadziło do błędnego wykonania niektórych elementów konstrukcji. Konieczność wykonania poprawek doprowadziła do jeszcze większego opóźnienia w pracach.
NIK wytyka także bałagan po stronie rządu. Według Izby sprawną pracę uniemożliwiało to, że wykonanie poszczególnych części gazoportu, jak budowa gazociągu, nabrzeża czy samego budynku terminalu podlegało różnym ministrom.
Zgodnie z pierwotną umową gazoport miał być gotowy 30. czerwca 2014 roku. Na początku stycznia premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że terminal pracę rozpocznie w lipcu tego roku. Łączny koszt budowy to trzy miliardy złotych. Unia do budowy dołożyła 80 milionów euro.