Holownik "Kuguar" z dna kanału portowego w Świnoujściu ma w poniedziałek wyciągnąć dźwig Maja. W niedzielę pod wodę zeszli nurkowie. Ich zadaniem było owinięcie leżącego na dnie wraku linami.
Operację obserwowały tłumy mieszkańców Świnoujścia. Późnym popołudniem prace wstrzymano.
Wrak holownika wyciągnie z wody dźwig "Maja". Operacja ma się rozpocząć w poniedziałek rano. Ten etap może potrwać kilka godzin.
- Wrak musi zostać uniesiony do wysokości dziury w kadłubie, która jest spowodowana zderzeniem - tłumaczy Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Trzeba będzie wypompować z wraku wodę, unieść go i przetransportować na specjalne nabrzeże, gdzie zostanie poddany oględzinom.
Holownik "Kuguar" zatonął trzy tygodnie temu po zderzeniu ze statkiem towarowym. Załoga holownika była nietrzeźwa. Kapitan miał ok. promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w ruchu wodnym w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy.
Wrak holownika wyciągnie z wody dźwig "Maja". Operacja ma się rozpocząć w poniedziałek rano. Ten etap może potrwać kilka godzin.
- Wrak musi zostać uniesiony do wysokości dziury w kadłubie, która jest spowodowana zderzeniem - tłumaczy Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Trzeba będzie wypompować z wraku wodę, unieść go i przetransportować na specjalne nabrzeże, gdzie zostanie poddany oględzinom.
Holownik "Kuguar" zatonął trzy tygodnie temu po zderzeniu ze statkiem towarowym. Załoga holownika była nietrzeźwa. Kapitan miał ok. promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w ruchu wodnym w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy.