Z "piątką" w plecaku wróciła z poligonu 12 Brygada Zmechanizowana. Zakończyły się manewry RYŚ - jedne z największych i najważniejszych w tym roku. Działania wojskowych w polu oceniali przedstawiciele ministra obrony narodowej. W tym egzaminie wzięło udział około trzech tysięcy sześciuset żołnierzy.
Ciężkie warunki pola walki wyeliminowały kilku ochotników z biorącej udział w ćwiczeniach 200-osobowej grupy Narodowych Sił Rezerwy - mówi dowódca 12 Brygady Zmechanizowanej, pułkownik Dariusz Górniak.
- Było kilkanaście wniosków o zwolnienie z ćwiczeń. Z przyczyn różnych: zdrowotnych, rodzinnych. Żołnierze po prostu nie byli przygotowani na takie obciążenie - tłumaczy Górniak.
Po zakończeniu bitwy wysłannicy ministra obrony z departamentu kontroli wystawili ocenę, jak w szkole. - Brygada została oceniona na "piątkę", czyli ocenę "bardzo dobrą" - dodaje Górniak.
Departament Kontroli MON jest surowym egzaminatorem. Ocena "bardzo dobra" dla Błękitnej Brygady jest trzecią w historii. Pięć lat temu podobnie wysoki poziom wyszkolenia udowodniła w działaniu 12 Dywizja Zmechanizowana pod dowództwem gen. Marka Tomaszyckiego.
Żołnierze wrócili z pola ale kolejne ćwiczenia w kwietniu i tak będzie co miesiąc, do końca roku.