Zachodniopomorska Solidarność jest oburzona słowami Bronisława Komorowskiego na temat upadku Stoczni Szczecińskiej. Działacze napisali w tej sprawie pismo do urzędującego prezydenta Polski.
- Błędem było rozdzielenie stoczni szczecińskiej i gdyńskiej, źle przeprowadzona prywatyzacja stoczni gdańskiej, nieumiejętne prowadzenie negocjacji o możliwość wsparcia przez państwo polskie w ramach pomocy publicznej stoczni szczecińskiej, gdy znalazła się w trudnej sytuacji - powiedział Komorowski.
W piśmie Solidarności czytamy, że jest to "próba fałszowania historii i kierowanie kłamliwych oskarżeń pod adresem oponentów politycznych" - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności.
- Nie można powiedzieć, że za rządów PiS-u cokolwiek złego działo się w przemyśle stoczniowym, bo one funkcjonowały - komentuje Jurek.
Jurek przypomina, że w 2009 roku kiedy Komorowski był marszałkiem Sejmu, Solidarność zwróciła się do niego o powołanie Sejmowej Komisji Śledczej. W zamyśle miała ona zbadać przyczyny upadku Stoczni Szczecińskiej. Komorowski pozostał jednak obojętny na te prośby - dodaje Jurek.
- Prawdopodobnie przyczyną jest to, że musiałby również sięgnąć po niektórych swoich kolegów - komentuje przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności.
Jak czytamy w piśmie "za tzw. pierwszą upadłość Stoczni Szczecińskiej w 2002 roku winę ponoszą politycy i działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej". Według Solidarności nie bez znaczenia jest też błędna polityka Platformy Obywatelskiej, która doprowadziła do upadku przemysłu stoczniowego na Pomorzu Zachodnim.
W niedzielę Bronisław Komorowski zmierzy się w II turze wyborów prezydenckich z Andrzejem Dudą. "Solidarność" oficjalnie popiera kandydaturę polityka Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi o wypowiedź Komorowskiego podczas środowej wizyty w Szczecinie. Prezydent mówił wtedy o tym, że stocznia upadła m.in. w wyniku błędnych decyzji Prawa i Sprawiedliwości.
W piśmie Solidarności czytamy, że jest to "próba fałszowania historii i kierowanie kłamliwych oskarżeń pod adresem oponentów politycznych" - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności.