Mieszkańcy, pytani w ulicznej sondzie, nie wiedzą czym są JOW-y, ani czego dotyczy głosowanie. Niektórzy nie potrafią nawet rozwiązać skrótu JOW.
Szczecinianie nie znają też pytań referendalnych. - Coś tam takiego o urzędzie skarbowym. Po to żeśmy wybrali rząd, żeby nas reprezentował. Co będą chcieli, to oni zrobią - mówili mieszkańcy.
Większość pytanych przez nas osób nie zamierza iść do urn. Także z naszego sondażu, wynika, że w Szczecinie frekwencja będzie za niska, by referendum było ważne. Na pytanie o udział w głosowaniu tylko co trzeci mieszkaniec odpowiedział "zdecydowanie tak". By referendum było wiążące, musi wziąć w nim udział przynajmniej połowa uprawnionych.