Z powodu za niskiej frekwencji w Szczecinie referendum byłoby nieważne - tak wynika z sondażu Wyższej Szkoły Humanistycznej dla Radia Szczecin.
Mniej niż co trzeci mieszkaniec (29 proc.) odpowiedział "zdecydowanie tak" na pytanie o udział w niedzielnym głosowaniu. Reszta zadeklarowała, że nie chce iść, jeszcze nie wie czy pójdzie albo nie jest tego pewna.
Zwykle frekwencja jest jeszcze niższa niż w badaniach - mówi dr Waldemar Urbanik, socjolog i rektor WSH.
- W każdym badaniu zdecydowana większość respondentów w mniejszym lub większym stopniu deklaruje chęć wzięcia udziału czy w wyborach czy w referendum. Natomiast ich rzeczywiste zachowania później dalece różnią się od tych, które są deklarowane - wyjaśnia Urbanik.
By referendum było ważne, zagłosować musi przynajmniej połowa uprawnionych.
Z sondażu wynika też, że 66 proc. mieszkańców Szczecina chce wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, 56 proc. jest przeciw obecnemu systemowi finansowania partii, a 91 proc. popiera zasadę rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika.
Ankieterzy przepytali na ulicach Szczecina około 500 osób.
Zwykle frekwencja jest jeszcze niższa niż w badaniach - mówi dr Waldemar Urbanik, socjolog i rektor WSH.
- W każdym badaniu zdecydowana większość respondentów w mniejszym lub większym stopniu deklaruje chęć wzięcia udziału czy w wyborach czy w referendum. Natomiast ich rzeczywiste zachowania później dalece różnią się od tych, które są deklarowane - wyjaśnia Urbanik.
By referendum było ważne, zagłosować musi przynajmniej połowa uprawnionych.
Z sondażu wynika też, że 66 proc. mieszkańców Szczecina chce wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, 56 proc. jest przeciw obecnemu systemowi finansowania partii, a 91 proc. popiera zasadę rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika.
Ankieterzy przepytali na ulicach Szczecina około 500 osób.