Są zarzuty dla żołnierza, który miał spowodować wypadek z udziałem karetki pogotowia i osobówki. Prawdopodobnie do zdarzenia doszło przy wyprzedzaniu przez pojazd wojskowy z kompanii regulacji ruchu.
Mężczyzna miał zmusić kierowcę ambulansu do gwałtownego manewru, co doprowadziło do zderzenia z Toyotą.
Zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski poinformował, że żołnierzowi przedstawiono zarzuty spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
- Żołnierz nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania zeznań. Został objęty dozorem przełożonego wojskowego - przekazał prokurator.
Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową Szczecin - Niebuszewo, wydział do spraw wojskowych.
W wyniku zdarzenia poszkodowani zostali kierowcy obu pojazdów. Trafili do szpitala w Szczecinie z poważnymi obrażeniami.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski poinformował, że żołnierzowi przedstawiono zarzuty spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
- Żołnierz nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania zeznań. Został objęty dozorem przełożonego wojskowego - przekazał prokurator.
Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową Szczecin - Niebuszewo, wydział do spraw wojskowych.
W wyniku zdarzenia poszkodowani zostali kierowcy obu pojazdów. Trafili do szpitala w Szczecinie z poważnymi obrażeniami.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski