Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Kraśnicki zmarł 10 stycznia w wieku 75 lat. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. prezydent Duda, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, minister sportu i turystyki Sławomir Nitras oraz wielu wybitnych sportowców i przedstawicieli polskich związków sportowych. źródło: https://x.com/prezydentpl/Przemysław Keler - KPRP
Kraśnicki zmarł 10 stycznia w wieku 75 lat. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. prezydent Duda, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, minister sportu i turystyki Sławomir Nitras oraz wielu wybitnych sportowców i przedstawicieli polskich związków sportowych. źródło: https://x.com/prezydentpl/Przemysław Keler - KPRP
Były prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki w sobotę został pochowany na Cmentarzu Sołackim w Poznaniu. - Całe swoje życie zawodowe poświęcił rozwijaniu polskiego sportu - powiedział w czasie uroczystości prezydent Andrzej Duda.
Kraśnicki zmarł 10 stycznia w wieku 75 lat. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. prezydent Duda, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, minister sportu i turystyki Sławomir Nitras oraz wielu wybitnych sportowców i przedstawicieli polskich związków sportowych.
- Andrzej Kraśnicki całe swoje życie zawodowe poświęcił rozwijaniu polskiego sportu. I trzeba jasno powiedzieć - poświęcił je Rzeczypospolitej. To dlatego są tu przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Bez wątpienia jest, bo tak trzeba mówić patrząc na historię, którą zapisał, człowiekiem sukcesu i wielkich zasług dla polskiego sportu i polskiego ruchu olimpijskiego. A także budowania wizerunku Polski i polskiego sportu na całym świecie - powiedział prezydent Duda.
Prezydent wspomniał też o innych wyzwaniach, z jakimi musiał zmierzyć się Kraśnicki, gdy w 2006 roku obejmował funkcję prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

- Potrafił sobie poradzić z najtrudniejszymi sytuacjami i miał niezwykłą odwagę podjęcia się zadań, których wielu obawiało się dotknąć. Tak było w 2006 roku, kiedy stanął na czele Związku Piłki Ręcznej w Polsce w sytuacji niezwykle trudnej (...). Przez wiele lat nie notowano sukcesów, reprezentacje Polski nie grały w mistrzostwach świata czy Europy, a wewnątrz organizacji trwały spory najeżone wzajemnymi pretensjami i problemami. Andrzej Kraśnicki zgodził się podjąć poprowadzenia spraw polskiej piłki ręcznej, a jak się potem okazało, niewiarygodnego wyprowadzenia jej z wielkich problemów w pasmo sukcesów nienotowanych w historii do tamtego momentu - podkreślił.

- To on to zorganizował, dobrał ludzi, ale przede wszystkim wprowadził atmosferę zwycięstwa i spokoju. Był człowiekiem budowania i to była jego niezwykła cecha - był gotów współpracować z każdym, kto tylko miał dobrą wolę współtworzenia i służenia sprawom, które w jego ocenie były ważne. Nie patrzył na sympatie, nie oglądał się na inne uwarunkowania, tylko działał - dodał prezydent.

Kraśnicki był jednym z inicjatorów organizacji Igrzysk Europejskich, które odbyły się w Krakowie i Małopolsce w 2023 roku. Zdaniem Dudy, zawody zakończyły się sukcesem i były wstępem do dyskusji na temat organizacji przez Polskę letnich igrzysk olimpijskich.

- Gdy prezes Kraśnicki powiedział mi o Igrzyskach Europejskich na południu Polski, skąd pochodzę i doskonale znam, przyznam szczerze, że zamarłem. Powiedział mi wówczas 'zrobimy to panie prezydencie i zobaczy pan, że będzie to wstęp do organizacji letnich igrzysk olimpijskich'. I zrobił, a igrzyska zakończyły się organizacyjnym sukcesem. Umiał połączyć wszystkie dążenia, załagodzić wszystkie konflikty i rozwiązać wszystkie problemy - przyznał.

Thomas Bach, z którym Kraśnicki przez wiele lat współpracował jako prezes PKOl, podkreślił, że łączyła ich nie tylko praca, ale przyjaźń. "Miałem szczęście poznać człowieka, z ogromnym sercem" - zaznaczył.

- Żegnamy dziś człowieka, którego życie było testamentem dla sportu, który potrafił jednoczyć i inspirować innych. Był kimś więcej niż liderem, był wizjonerem. W trakcie jego kadencji w PKOl dokonała się ogromna modernizacja polskiego sportu. Potrafił poprowadzić wspólnie zawodników, polityków, świat biznesu, kultury i liderów z innych dziedzin życia. Podniósł polski sport na bardzo wysoki poziom, promował i bronił wartości oraz autonomii sportu. Nie tylko w Polsce Andrzej był darzony ogromnym szacunkiem i ogromnie doceniany - dodał szef MKOl.

Minister Sławomir Nitras nie ukrywał, że dorobek, jaki pozostawił po sobie Kraśnicki, należy "potraktować jako dziedzictwo polskiego sportu, którym powinniśmy się kierować".

- To był człowiek wyjątkowo dobry, z kimkolwiek rozmawiał, traktował go po partnersku. Mam ten zaszczyt w imieniu rządu pochylić głowę nad grobem prezesa Kraśnickiego dziękując mu za to wszystko, co mu zawdzięczamy - my jako społeczeństwo i my jako państwo. W rozmowach z wieloma najwybitniejszymi z polskimi sportowcami, gdy pojawiało się nazwisko pana prezesa Kraśnickiego, to wszyscy powtarzali te same słowa: przyjaciel, przewodnik, mentor, człowiek, który stanął na mojej drodze i moje życie potoczyło się lepiej. Jeśli mówimy często o rodzinie olimpijskiej i sportowej, to niewątpliwie był i pozostanie ojcem tej rodziny - zaznaczył szef MSiT.

Obecny prezes PKOl Radosław Piesiewicz, który dwa lata temu zastąpił Kraśnickiego, przyznał, że był on drogowskazem dla wielu ludzi ze świata sportu.

- Dziękujemy ci za słowa, czyny i że byłeś drogowskazem dla wielu z nas. Dziękuję, że mogłem spotkać cię, rozmawiać i dyskutować. Byłeś wspaniałym człowiekiem - powiedział Piesiewicz.

Kraśnicki przez wiele lat związany był przede wszystkim z piłką ręczną - jako zawodnik, występował m.in. w młodzieżowych reprezentacjach kraju, następnie jako trener, a w 2006 roku został prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Wcześniej, w latach 2003-05, był szefem Polskiej Konfederacji Sportu, był także prezesem Posnanii.

Po śmierci Piotr Nurowskiego, Kraśnicki w 2010 roku został prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, którym kierował przez kolejne 13 lat. Był jednocześnie członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (The European Olympic Committees – EOC), jednym z sześciu reprezentantów Europy w Radzie Wykonawczej Światowego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich (The Association of National Olympic Committees – ANOC), członkiem Rady Fundacji Światowej Agencji Antydopingowej (World Anti-Doping Agency – WADA), a także prezesem Polskiej Fundacji Olimpijskiej.

Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2015) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006). Wyróżniony przez wiele Narodowych Komitetów Olimpijskich oraz liczne polskie i międzynarodowe organizacje.

W listopadzie ubiegłego roku otrzymał z rąk prezydenta Dudy Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski w uznaniu wybitnych zasług na rzecz polskiego ruchu olimpijskiego.

Edycja tekstu: Jacek Rujna

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty