Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Zdaniem Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pralinki mogą być traktowane jak napój wysokoprocentowy. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin]
Zdaniem Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pralinki mogą być traktowane jak napój wysokoprocentowy. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin]
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych chce, żeby słodycze z zawartością alkoholu przestały być dostępne dla wszystkich.
Według rządowej agencji powinny być sprzedawane na stoiskach z napojami procentowymi. Jej zdaniem, takie cukierki są produktem alkoholowym w myśl ustawy, która alkohol definiuje właśnie jako produkt, a nie ciecz. W razie gdyby pijani kierowcy chcieli się tłumaczyć wyskokowymi słodyczami, policja ma odpowiednie procedury.

- Odczekuje się 15 minut i wtedy faktycznie można stwierdzić czy ktoś zjadł czekoladkę czy wypił coś innego - tłumaczy rzecznik prasowy zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon.

Urzędnicy uważają też, że czekoladki należy objąć akcyzą. Polskie prawo wymaga tego w przypadku wyrobów o zawartości alkoholu powyżej 4,5 procent, a niektóre smaki czekoladek zawierają 4,8 proc.

Mieszkańcy Szczecina odnoszą się do tego pomysłu w większości sceptycznie.

- Żeby się takim cukierkiem upić, trzeba ich naprawdę dużo zjeść. Tam jest naprawdę niewielki procent alkoholu, także wydaje mi się, że mogą być nadal sprzedawane. - Cały czas tak było i lepiej, aby zostało tak, jak jest. Tak jak z tymi słodyczami w szkole i drożdżówkami. - Dzieci jedzą te cukiereczki, nawet rodzice sobie nie zdają sprawy i dają. To jest malutka dawka alkoholu, a później to jednak procentuje w organizmie - dodaje inna mieszkanka - podsumowują mieszkańcy.

Zdaniem Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, pralinki mogą być traktowane jak napój wysokoprocentowy. Wynika to z definicji, a ta mówi, że jest to produkt zawierający alkohol etylowy w stężeniu powyżej 0,5 procent. A skoro to "produkt", a nie "ciecz" - tłumaczy agencja - napojem alkoholowym może być też cukierek albo batonik.
- Żeby się takim cukierkiem upić, trzeba ich naprawdę dużo zjeść. Tam jest naprawdę niewielki procent alkoholu, także wydaje mi się, że mogą być nadal sprzedawane - przyznaje jeden z mieszkańców.
- Odczekuje się 15 minut i wtedy faktycznie można stwierdzić czy ktoś zjadł czekoladkę czy wypił coś innego - tłumaczy rzecznik prasowy zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty