Dwie z 12 podejrzanych osób przyznały się do winy. Chodzi o zatrzymanych we wtorek rolników i byłego pracownika Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie. Prokuratura postawiła mężczyznom zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kierowania nią.
Według ustaleń śledczych, mieli oni ustawić kilkadziesiąt przetargów na zakup ziemi od Agencji na kwotę sześciu milionów złotych.
Jak tłumaczy Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, przed przystąpieniem do licytacji rolnicy ustalali zwycięzcę i nie podbijali mu ceny.
- Oznacza to, że taka osoba nabywała nieruchomość za tę najniższą cenę - wyjaśnia. - W ten sposób rolnicy działali na szkodę Agencji. Ponieważ, gdyby doszło do licytacji, wówczas cena ta mogłaby być znacznie wyższa.
Wojciechowicz dodaje, że zatrzymani rolnicy mieli też podejmować działania, aby utrudniać osobom spoza grupy zakup ziemi w przetargu.
- W tej chwili, z uwagi na dobro postępowania, prokurator nie ujawnia informacji dotyczącej tego jakiego rodzaju to były działania - tłumaczy Wojciechowicz. - Warunkiem uczestniczenia w tej grupie było to, że osoby te musiały uczestniczyć w protestach rolników. A drugim warunkiem było to, że osoby te musiały przekazywać środki finansowe dla osoby doradzającej rolnikom. Był to radca prawny.
Wobec pięciu z zatrzymanych osób zastosowano dwumiesięczny tymczasowy areszt. Pozostali zostali zwolnieni za poręczeniem majtkowym od 30 do 60 tysięcy złotych.
Członkom grupy grozi do pięciu lat więzienia. Jej organizatorom - do 10 lat.
Jak tłumaczy Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, przed przystąpieniem do licytacji rolnicy ustalali zwycięzcę i nie podbijali mu ceny.
- Oznacza to, że taka osoba nabywała nieruchomość za tę najniższą cenę - wyjaśnia. - W ten sposób rolnicy działali na szkodę Agencji. Ponieważ, gdyby doszło do licytacji, wówczas cena ta mogłaby być znacznie wyższa.
Wojciechowicz dodaje, że zatrzymani rolnicy mieli też podejmować działania, aby utrudniać osobom spoza grupy zakup ziemi w przetargu.
- W tej chwili, z uwagi na dobro postępowania, prokurator nie ujawnia informacji dotyczącej tego jakiego rodzaju to były działania - tłumaczy Wojciechowicz. - Warunkiem uczestniczenia w tej grupie było to, że osoby te musiały uczestniczyć w protestach rolników. A drugim warunkiem było to, że osoby te musiały przekazywać środki finansowe dla osoby doradzającej rolnikom. Był to radca prawny.
Wobec pięciu z zatrzymanych osób zastosowano dwumiesięczny tymczasowy areszt. Pozostali zostali zwolnieni za poręczeniem majtkowym od 30 do 60 tysięcy złotych.
Członkom grupy grozi do pięciu lat więzienia. Jej organizatorom - do 10 lat.
Jak tłumaczy Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, przed przystąpieniem do licytacji rolnicy ustalali zwycięzcę i nie podbijali mu ceny.
Dodaj komentarz 3 komentarze
IIII Maksiu miał rację że nie są niewinni ani biedni ooo proszę haraczę aby móc przystąpić do przetargu chcieli chronić ziemię przed obcokrajowcami a tak naprawdę działali we własnym interesie i tu nie ma hasła "ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ" . Polska ziemia tylko w rękach polaków szkoda tylko że tych wybranych i dbali o własne du...p.. szkoda że w taki chamski i perfidny sposób ale w tym wszystkim są również plusy mianowicie: obywatele dowiedzą się kim oni są a pobyt w areszcie i mam nadzieję że kary pieniężne nauczą pokory i szacunku do innych ludzi skończy się mydlenie i oszukiwanie innych rolników którzy uczciwie pracują na każdą złotówkę.
Masz rację. Ta sprawa pokaże kto jest kim. To jest egzamin z trzyletnich protestów rolniczych w obronie polskiej ziemi. Swoistego rodzaju audyt wszystkich stron biorących udział w tej walce. To niestety trochę potrwa, a finalnie wzmocni tych, których dziś się atakuje. Przypomnij sobie aresztowania w Stoczni Szczecińskiej. Trzeba być tylko cierpliwym.
JESTEŚMY Z WAMI !! WALCZCIE DO KOŃCA