To bardzo zła decyzja, że Polska Żegluga Morska nie chce się zgodzić na kształt Polskiej Grupy Promowej zaproponowany przez Skarb Państwa - mówiła w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin poseł Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan.
- Jeśli popatrzeć dokładnie, to PŻM ratuje się promami. Masowce nie przynoszą takiego dochodu, wręcz odwrotnie. Dołączenie do tego i dokapitalizowanie tej spółki polskimi inwestycjami byłoby z pożytkiem dla przewoźnika, dla wszystkich. Rada Pracownicza, a większość ma tam związek zawodowy Solidarność, stoi tu po zdecydowanie złej stronie mocy. To dla mnie trudne do zaakceptowania - powiedziała Kochan.
- Rada Pracownicza Polskiej Żeglugi Morskiej ma pełne prawo by nie wierzyć, że Polska Grupa Promowa byłaby dobrym wyjściem dla przedsiębiorstwa - mówił w audycji radny sejmiku województwa Paweł Mucha z Prawa i Sprawiedliwości. - Państwo na dwie minuty przed wyborami, przed weryfikacją będziecie tworzyć podmiot, w którym rozmaici działacze Platformy Obywatelskiej czy PSL-u będą zajmować prominentne stanowiska. Pracownicy mówią nie, dlatego że kierują się interesem tego podmiotu. Chwała im za to. To nie są działacze Prawa i Sprawiedliwości. To ludzie, którzy zasiadają w Radzie Pracowniczej, mają mandat zaufania załogi i to są związki zawodowe, bo m.in. Solidarność PŻM o tym mówi.
- Powstawaniu Polskiej Grupy Promowej towarzyszyły zbyt duże emocje - mówił w Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jego zdaniem Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zbyt późno zabrały się za załatwianie tematu grupy kapitałowej. - Szanuję zdanie Rady Pracowniczej, bo to są fachowcy i proszę tego nie dezawuować. Oni być może zobaczyli dokumenty od ministra i minister ich nie przekonał. Przyjechał minister do nich? Rozmawiał z nimi? - pytał Wieczorek.
Członkowie Rady Pracowniczej PŻM obawiają się, że zarząd Polskiej Grupy Promowej będzie powoływany z klucza politycznego oraz że Polska Żegluga Morska straci kontrolę nad promami.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Rada Pracownicza Polskiej Żeglugi Morskiej ma pełne prawo by nie wierzyć, że Polska Grupa Promowa byłaby dobrym wyjściem dla przedsiębiorstwa - mówił w audycji radny sejmiku województwa Paweł Mucha z Prawa i Sprawiedliwości. - Państwo na dwie minuty przed wyborami, przed weryfikacją będziecie tworzyć podmiot, w którym rozmaici działacze Platformy Obywatelskiej czy PSL-u będą zajmować prominentne stanowiska. Pracownicy mówią nie, dlatego że kierują się interesem tego podmiotu. Chwała im za to. To nie są działacze Prawa i Sprawiedliwości. To ludzie, którzy zasiadają w Radzie Pracowniczej, mają mandat zaufania załogi i to są związki zawodowe, bo m.in. Solidarność PŻM o tym mówi.
- Powstawaniu Polskiej Grupy Promowej towarzyszyły zbyt duże emocje - mówił w Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jego zdaniem Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zbyt późno zabrały się za załatwianie tematu grupy kapitałowej. - Szanuję zdanie Rady Pracowniczej, bo to są fachowcy i proszę tego nie dezawuować. Oni być może zobaczyli dokumenty od ministra i minister ich nie przekonał. Przyjechał minister do nich? Rozmawiał z nimi? - pytał Wieczorek.
Członkowie Rady Pracowniczej PŻM obawiają się, że zarząd Polskiej Grupy Promowej będzie powoływany z klucza politycznego oraz że Polska Żegluga Morska straci kontrolę nad promami.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
To bardzo zła decyzja, że Polska Żegluga Morska nie chce się zgodzić na kształt Polskiej Grupy Promowej zaproponowany przez Skarb Państwa - mówiła w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin poseł Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan.
- Rada Pracownicza Polskiej Żeglugi Morskiej ma pełne prawo by nie wierzyć, że Polska Grupa Promowa byłaby dobrym wyjściem dla przedsiębiorstwa - mówił w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin radny sejmiku województwa Paweł Mucha z Prawa i Sprawiedliwoś