Poseł PiS Artur Szałabawka pomoże szczecińskim kibicom zablokować przebudowę stadionu Pogoni Szczecin. Jak wcześniej informowaliśmy, fani Portowców rozpoczęli zbiórkę pod projektem uchwały, która zobowiąże prezydenta do budowy nowego obiektu.
W czwartek nowo wybrany poseł, a wcześniej przewodniczący rady miasta zadeklarował w "Rozmowach pod krawatem", że spotka się z kibicami i im pomoże.
Wcześniej radni PiS, w tym Artur Szałabawka, popierali decyzję o przebudowie stadionu. Ale - jak przyznał dzisiaj poseł PiS - to był błąd. Zdanie zmienił po tym, jak pojawiały się kolejne informacje o coraz większych kosztach przebudowy - od 40 do 130 milionów, o których mówi się teraz, tłumaczył Szałabawka.
Chociaż miasto już wydało pieniądze na przygotowanie dokumentów, lepiej się cofnąć. - Czasami warto stracić nawet do 1,5 miliona złotych na czymś, co będzie skutkowało na 30-40 lat do przodu - uważa Szałabawka.
Jak zapewniał, zmienił zdanie nie pod wpływem kampanii wyborczej, a dlatego że przekonały go rosnące koszty przebudowy, którą forsuje miasto. - Remontowanie stadionu za 120 mln zł mnie nie przekonuje. Kiedyś musi nastąpić taki moment, kiedy człowiek przyznaje się do tego, że to o czym myśleliśmy staje się fikcją. Mówię w imieniu swoim i całego klubu PiS - powiedział Szałabawka.
Nowy poseł dodał, że planuje dowiedzieć się, czy jest szansa na dofinansowanie tej inwestycji z budżetu państwa. - Prawdziwa dotacja, która mogłaby być z ministerstwa np. sportu jest w momencie, kiedy byłaby budowa. To jedno słowo jest bardzo ważne. Muszę się zorientować czy jest możliwość ubiegania się o takie finansowanie, ale wydaje mi się, że jest. Wtedy można by zrobić stadion z prawdziwego zdarzenia - podkreślił Artur Szałabawka.
Przed wyborami odbyła się zainicjowana przez Szałabawkę debata w tej sprawie. Zaproszenia nie przyjął prezes PZPN Zbigniew Boniek - wybrany właśnie poseł PiS zapewnił w "Rozmowach pod krawatem", że "to nie było zagranie pod wyborców".
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Wcześniej radni PiS, w tym Artur Szałabawka, popierali decyzję o przebudowie stadionu. Ale - jak przyznał dzisiaj poseł PiS - to był błąd. Zdanie zmienił po tym, jak pojawiały się kolejne informacje o coraz większych kosztach przebudowy - od 40 do 130 milionów, o których mówi się teraz, tłumaczył Szałabawka.
Chociaż miasto już wydało pieniądze na przygotowanie dokumentów, lepiej się cofnąć. - Czasami warto stracić nawet do 1,5 miliona złotych na czymś, co będzie skutkowało na 30-40 lat do przodu - uważa Szałabawka.
Jak zapewniał, zmienił zdanie nie pod wpływem kampanii wyborczej, a dlatego że przekonały go rosnące koszty przebudowy, którą forsuje miasto. - Remontowanie stadionu za 120 mln zł mnie nie przekonuje. Kiedyś musi nastąpić taki moment, kiedy człowiek przyznaje się do tego, że to o czym myśleliśmy staje się fikcją. Mówię w imieniu swoim i całego klubu PiS - powiedział Szałabawka.
Nowy poseł dodał, że planuje dowiedzieć się, czy jest szansa na dofinansowanie tej inwestycji z budżetu państwa. - Prawdziwa dotacja, która mogłaby być z ministerstwa np. sportu jest w momencie, kiedy byłaby budowa. To jedno słowo jest bardzo ważne. Muszę się zorientować czy jest możliwość ubiegania się o takie finansowanie, ale wydaje mi się, że jest. Wtedy można by zrobić stadion z prawdziwego zdarzenia - podkreślił Artur Szałabawka.
Przed wyborami odbyła się zainicjowana przez Szałabawkę debata w tej sprawie. Zaproszenia nie przyjął prezes PZPN Zbigniew Boniek - wybrany właśnie poseł PiS zapewnił w "Rozmowach pod krawatem", że "to nie było zagranie pod wyborców".
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.