Prawo i Sprawiedliwość zachłysnęło się władzą i chce "przejąć wszystko" - tak uważa marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Jak tłumaczył marszałek w "Rozmowach pod krawatem", otrzymuje wiele sygnałów, że w administracji państwowej zaczęły się zwolnienia.
- Bać się muszą nie tylko członkowie Platformy Obywatelskiej, PSL, radni sejmiku, ale najzwyczajniej w świecie wiele osób zupełnie niezwiązanych z polityką. Bać się tego, że za chwilę nie będą pracowali w poszczególnych miejscach, gdzie dotychczas pracowali bardzo długo. Dostaję bardzo wiele telefonów o tym, kto już jest zwolniony, albo kto będzie za chwilę - mówił Geblewicz.
Takie zwolnienia już mają miejsce w Lasach Państwowych i agencjach rolnych - dodał Geblewicz.
Tymczasem poseł PiS Michał Jach mówi wprost. - Niekompetentni i nieuczciwi nie mają szans, a że afery były to przecież wszyscy słyszeliśmy - ripostował Jach.
Jach nawiązał m.in. do afery melioracyjnej, czyli śledztwa w sprawie ustawienia wartych 150 mln zł przetargów w Zarządzie Melioracji w Szczecinie. Zarzuty usłyszeli były dyrektor urzędu i były członek PO Tomasz P., jego zastępca oraz kilku przedsiębiorców.
- Bać się muszą nie tylko członkowie Platformy Obywatelskiej, PSL, radni sejmiku, ale najzwyczajniej w świecie wiele osób zupełnie niezwiązanych z polityką. Bać się tego, że za chwilę nie będą pracowali w poszczególnych miejscach, gdzie dotychczas pracowali bardzo długo. Dostaję bardzo wiele telefonów o tym, kto już jest zwolniony, albo kto będzie za chwilę - mówił Geblewicz.
Takie zwolnienia już mają miejsce w Lasach Państwowych i agencjach rolnych - dodał Geblewicz.
Tymczasem poseł PiS Michał Jach mówi wprost. - Niekompetentni i nieuczciwi nie mają szans, a że afery były to przecież wszyscy słyszeliśmy - ripostował Jach.
Jach nawiązał m.in. do afery melioracyjnej, czyli śledztwa w sprawie ustawienia wartych 150 mln zł przetargów w Zarządzie Melioracji w Szczecinie. Zarzuty usłyszeli były dyrektor urzędu i były członek PO Tomasz P., jego zastępca oraz kilku przedsiębiorców.
Jak tłumaczył marszałek w "Rozmowach pod krawatem", otrzymuje wiele sygnałów, że w administracji państwowej zaczęły się zwolnienia.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Marszałek trzęsie d*pą, że go do pierdla wsyśnie, bo też podejrzewam ma za uszami.
Bójcie się peowcy.
Oj Olgierd, Olgierd. Cos źle słyszałeś o zwolnieniach w agencjach rolnych. To Twój kolega dyrektor Jarek Łojko - z PO, zwolnił swojego zastepcę - innego Twojego kolegę z PO. Takie świństwo na odchodnym. Wiń więc kolegę z partii.
Nie widzicie totalnej desttrukcji pisu- zwolnienia to nic pisowskie towarzystwo nie stworzy ani jednego nowego miejsca pracy!!
Paniej Jach akie afery w zestawieniu z waszymi pierwszymi decyzjami i stylem w jaki podejmujecie decyzje to z Europa nie ma nic wspolnego to nie jest demokracja. Najzwyczjniej w swiecie nie macie pojecia o zlozonosci problemow wspolczesnego swiata. Wstyd ze ludzie mentalnosci pisowskiej jada do Europy i wypowiadaja sie w imieniu panstwa!!
Brawo PiS, brać się jak najszybciej za to całe towarzystwo polityczno-szemrane z PO i PSL. Oni już się nachapali i spokojnie żyli przez te 8 ostatnich lat, nie kiwając palcem w bucie w sprawach województwa zachpom.
Wyspiarz chyba nie czytasz Polityki!!