Nowelizacja ustawy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego częściowo niezgodna z prawem - orzekł w środę Trybunał. Niezgodny z Konstytucją jest zapis, który pozwolił Sejmowi nowej kadencji wybrać trzech nowych sędziów TK. Ich kadencja wygasła 6 listopada.
Według posła Prawa i Sprawiedliwości Leszka Dobrzyńskiego, dzisiejsze orzeczenie Trybunału wykracza poza jego kompetencje.
- Trybunał Konstytucyjny nie ma umocowań do badania uchwał sejmowych. Taka jest prawda - komentuje Dobrzyński. - W tym wypadku Sejm podejmował uchwały w oparciu o to, że miał wiedzę, że są wakaty na stanowiskach sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Wakaty były, bo prezydent Andrzej Duda nie zaprzysiągł sędziów wybranych przez Sejm, kiedy większość miała koalicja PO-PSL: ani trzech wybranych zgodnie z ustawą z czerwca, ani dwóch, których wybór Trybunał uznał za niekonstytucyjny.
- Tym samym prezydent popełnił błąd - uważa poseł Arkadiusz Marchewka z Platformy Obywatelskiej. - Jeśli prezydent miał wątpliwość co do powołania tych dwóch sędziów, powinien odebrać zaprzysiężenie od pierwszej trójki, legalnie wybranej i zapytać Trybunał o swoją decyzję. I w tym wypadku mielibyśmy jasną sytuację. A teraz prezydent odebrał ślubowanie od nowych sędziów, jak się okazuje powołanych niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
W środę prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł ostatniego z pięciorga sędziów TK wybranych przez nowy Sejm.
Według PiS, Trybunał Konstytucyjny powinien funkcjonować w takim składzie, a kolejnym krokiem powinien być kompromis wszystkich partii politycznych w napisaniu nowej ustawy o Trybunale.
Materiał: TVN24/x-news