Zmiana projektu prezydenta Krzystka tak, aby od razu powstała czwarta trybuna - to, zdaniem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, klucz do rozwiązania impasu wokół budowy w Szczecinie nowego stadionu piłkarskiego.
Na razie jest gotowy projekt gruntownej przebudowy, przygotowany przez miasto
- kontrpropozycja Pogoni i kibiców jest taka, żeby budować kompletnie nowy obiekt na podstawie tego, co powstaje właśnie w Łodzi.
Zbigniew Boniek spotkał się we wtorek z Piotrem Krzystkiem. Zdaniem prezesa PZPN, w projekcie miasta potrzebna jest zmiana. - Czy 18 tysięcy kibiców musi być na trzech trybunach, czy nie mogłoby być na czterech? Dla chcących ludzi to są drobne historie - stwierdził Boniek.
Szef Związku przyznał, że wie o chłodnych relacjach między prezesem Pogoni a prezydentem. Ale - obie strony chcą rozmawiać - zapewniał Boniek.
Wiceprezes Związku Jan Bednarek dodawał, że druga strona trochę ustępuje, ale wtedy uciszał go Zbigniew Boniek. - W tym momencie wszystko jest na dobrej drodze - zakończył Bednarek, który nie zdradził jednak, która strona jest gotowa na ustępstwa.
Prezes PZPN pytany o reakcję kibiców, zaskoczonych, gdy na sesji rady miasta jednoznacznie ich nie poparł, odpowiadał. - Mógłbym dziś kupić wszystkich kibiców i powiedzieć, że pan Krzystek jest be, a oni wszyscy są fajni. Z tego nic by nie wyszło i tylko zwiększyłby się mur - stwierdził Boniek.
Prezes PZPN deklaruje, że będzie cały czas zaangażowany w sprawę budowy stadionu w Szczecinie.
- kontrpropozycja Pogoni i kibiców jest taka, żeby budować kompletnie nowy obiekt na podstawie tego, co powstaje właśnie w Łodzi.
Zbigniew Boniek spotkał się we wtorek z Piotrem Krzystkiem. Zdaniem prezesa PZPN, w projekcie miasta potrzebna jest zmiana. - Czy 18 tysięcy kibiców musi być na trzech trybunach, czy nie mogłoby być na czterech? Dla chcących ludzi to są drobne historie - stwierdził Boniek.
Szef Związku przyznał, że wie o chłodnych relacjach między prezesem Pogoni a prezydentem. Ale - obie strony chcą rozmawiać - zapewniał Boniek.
Wiceprezes Związku Jan Bednarek dodawał, że druga strona trochę ustępuje, ale wtedy uciszał go Zbigniew Boniek. - W tym momencie wszystko jest na dobrej drodze - zakończył Bednarek, który nie zdradził jednak, która strona jest gotowa na ustępstwa.
Prezes PZPN pytany o reakcję kibiców, zaskoczonych, gdy na sesji rady miasta jednoznacznie ich nie poparł, odpowiadał. - Mógłbym dziś kupić wszystkich kibiców i powiedzieć, że pan Krzystek jest be, a oni wszyscy są fajni. Z tego nic by nie wyszło i tylko zwiększyłby się mur - stwierdził Boniek.
Prezes PZPN deklaruje, że będzie cały czas zaangażowany w sprawę budowy stadionu w Szczecinie.