Aby w Szczecinie, wzorem innych polskich miast, powstał stadion na miarę XXI wieku, zarówno klub jak i miasto muszą zacząć ze sobą rozmawiać - w takich słowach wiceprezes Ekstraklasy w rozmowie z Radiem Szczecin ocenił konflikt wokół budowy nowego stadionu w naszym mieście.
Jak mówi Marcin Animucki, pomysł Pogoni Szczecin, aby zbudować stadion z czterema trybunami wymaga jeszcze dopracowania wielu szczegółów, natomiast przykłady europejskie pokazują, że budowa stadionu z trzema trybunami to też nie jest najlepsze rozwiązanie.
- Mamy dzisiaj projekt, który jest niepełny, zakłada wybudowanie trzech trybun. Ja jestem za rozwiązaniem, żeby budować stadion od razu z czterema. Najgorsze byłoby, gdyby tej czwartej trybuny przez najbliższe 20 lat nie wybudowano. Rzeczywiście w Europie, umówmy się, stadionów z trzema trybunami można policzyć na palcach jednej ręki - komentuje wiceprezes Ekstraklasy.
Projekt przebudowy stadionu przy ul. Twardowskiego w Szczecinie zaprezentowany przez miasto zakłada, że zmodernizowany obiekt miałby mieć trzy - a nie jak proponuje klub cztery - zadaszone trybuny. Według projektu miasta, prace będą kosztowały prawie 150 mln złotych. Stadion miałby IV kategorię UEFA.
Natomiast propozycja przedstawiona przez Pogoń Szczecin opiera się na planach nowego stadionu Widzewa Łódź. Obiekt miałby mieć cztery zadaszone trybuny i kosztować ok. 126 milionów złotych.
Na wtorkowej sesji szczecińskiej rady miasta na temat stadionu dyskutowali: władze miasta, prezes PZPN Zbigniew Boniek, przedstawiciele Ekstraklasy oraz kibiców. Zdaniem Zbigniewa Bońka, kluczem do rozwiązania impasu jest zmiana projektu prezydenta Szczecina Piotra Krzystka tak, aby od razu powstała czwarta trybuna.