1,5 miliona złotych - tyle potrzeba na operację ratującą nóżki rocznej Victorii z Dołuj pod Szczecinem.
Dziewczynka cierpi na hemimelię - wrodzony brak kości piszczelowej i strzałkowej. Jej stópki są wykrzywione na zewnątrz, nie może chodzić.
- Prawa nóżka jest w gorszym stanie, bo nie ma rzepki w kolanie. Nie ma w ogóle kości piszczelowej i ma tylko dwa malutkie paluszki. W lewej nóżce brakuje kawałka kości piszczelowej - mówi pani Marzena, mama Victorii.
- Jest mi bardzo przykro widząc inne dzieci spacerujące. Mamy prowadzą je za rączki. Ja niestety nie mogę nawet zakupić jej bucików. Nie poddam się i będę chodzić wszędzie - zapewnia pani Marzena.
Liczy się czas. Kosztowną operację trzeba wykonać w ciągu kilku miesięcy. Rodzina jest już po konsultacji ze znanym na całym świecie lekarzem z Florydy - dr. Drorem Paley'em. Ortopeda leczy dzieci z tą wadą za pomocą specjalnego aparatu wraz z rekonstrukcją stawów i mięśni - prostowaniem nóg, wydłużaniem kości i budowaniem nieistniejących stawów. Ta skomplikowana operacja w trzech turach wiąże się z rocznym pobytem Victorii w Stanach.
Rodzina będzie się starać o sfinansowanie leczenia przez NFZ, jednak to długotrwała procedura. Oczekiwanie na wszystkie dokumenty może się przedłużyć, dlatego rodzina chce jak najszybciej uzbierać pieniądze.
Na razie z potrzebnej kwoty, czyli 1,5 miliona złotych, rodzicom dziewczynki udało się uzbierać kilka tysięcy złotych. Victoria jest podopieczną Fundacji Zdrowia i Kultury "Kochaj życie". Na jej specjalne konto można wpłacić pieniądze - z dopiskiem "Darowizna dla Victorii Komada".
Tu znajdziesz szczegóły, jak pomóc Victorii.
Uratujmy nóżki Victorii - akcja na facebooku
- Prawa nóżka jest w gorszym stanie, bo nie ma rzepki w kolanie. Nie ma w ogóle kości piszczelowej i ma tylko dwa malutkie paluszki. W lewej nóżce brakuje kawałka kości piszczelowej - mówi pani Marzena, mama Victorii.
- Jest mi bardzo przykro widząc inne dzieci spacerujące. Mamy prowadzą je za rączki. Ja niestety nie mogę nawet zakupić jej bucików. Nie poddam się i będę chodzić wszędzie - zapewnia pani Marzena.
Liczy się czas. Kosztowną operację trzeba wykonać w ciągu kilku miesięcy. Rodzina jest już po konsultacji ze znanym na całym świecie lekarzem z Florydy - dr. Drorem Paley'em. Ortopeda leczy dzieci z tą wadą za pomocą specjalnego aparatu wraz z rekonstrukcją stawów i mięśni - prostowaniem nóg, wydłużaniem kości i budowaniem nieistniejących stawów. Ta skomplikowana operacja w trzech turach wiąże się z rocznym pobytem Victorii w Stanach.
Rodzina będzie się starać o sfinansowanie leczenia przez NFZ, jednak to długotrwała procedura. Oczekiwanie na wszystkie dokumenty może się przedłużyć, dlatego rodzina chce jak najszybciej uzbierać pieniądze.
Na razie z potrzebnej kwoty, czyli 1,5 miliona złotych, rodzicom dziewczynki udało się uzbierać kilka tysięcy złotych. Victoria jest podopieczną Fundacji Zdrowia i Kultury "Kochaj życie". Na jej specjalne konto można wpłacić pieniądze - z dopiskiem "Darowizna dla Victorii Komada".
Tu znajdziesz szczegóły, jak pomóc Victorii.
Uratujmy nóżki Victorii - akcja na facebooku