Złodziej oddał - i to z nawiązką - pieniądze, które ukradł z puszki z datkami na operację niepełnosprawnej dziewczynki spod Szczecina. W połowie miesiąca mężczyzna zabrał je ze szczecińskiej piekarni, gdzie była prowadzona zbiórka na leczenie nóżek rocznej Victorii z Będargowa.
Mama dziewczynki, Marzena Drusewicz, wysłała do nas wiadomość, w której informuje, że teraz przebywa za granicą i z powodu uszkodzonego telefonu nie może się z nami skontaktować. Potwierdza natomiast, że mężczyzna przelał na konto Victorii 2,5 tysiąca złotych. Wcześniej powiedziała nam, że zadzwonił przeprosinami.
Jak przekazała nam Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że w skarbonce było ok. 400 złotych.
Policjanci wciąż prowadzą postępowanie. Złodziej przebywa teraz za granicą. Sprawa będzie skierowana do sądu. Zwrot pieniędzy z nawiązką nie zamyka śledztwa, ponieważ kradzież puszki jest ścigana z urzędu. Jednak sąd przy orzekaniu kary prawdopodobnie weźmie zadośćuczynienie złodzieja za czynnik łagodzący.
Victoria cierpi na hemimelię - nie ma kości piszczelowej i strzałkowej. Jej rodzice zbierają pieniądze na operację nóżek w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba półtora miliona złotych.
Jak przekazała nam Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że w skarbonce było ok. 400 złotych.
Policjanci wciąż prowadzą postępowanie. Złodziej przebywa teraz za granicą. Sprawa będzie skierowana do sądu. Zwrot pieniędzy z nawiązką nie zamyka śledztwa, ponieważ kradzież puszki jest ścigana z urzędu. Jednak sąd przy orzekaniu kary prawdopodobnie weźmie zadośćuczynienie złodzieja za czynnik łagodzący.
Victoria cierpi na hemimelię - nie ma kości piszczelowej i strzałkowej. Jej rodzice zbierają pieniądze na operację nóżek w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba półtora miliona złotych.