Kościół Rzymskokatolicki 1 listopada wspomina świętych i błogosławionych. Również tych, których nie zna, ale uważa, że cieszą się już szczęściem wiecznym.
- Dzisiejsza uroczystość wskazuje na osoby, których Kościół nie wyniesie na ołtarze - mówi ks. Maciej Piotrowski z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Szczecinie. - To może być kochająca babcia, która oddała swoje życie za dzieci i wnuki. Była ciepła, serdeczna, nauczyła ich modlitwy i przekazała wartości. Wszyscy w rodzinie są przekonani, że ona jest święta, ale nikt nie będzie wspominał jej w Kościele z imienia i nazwiska jako świętą.
- To święto typowej radości - dodaje ks. Piotrowski. - Ta uroczystość jest próbą wspomnienia tych wszystkich dobrych ludzi, którzy jak wierzymy, są już w niebie.
W południe w Kaplicy Głównej Cmentarza Centralnego rozpocznie się msza święta, po której przejdzie procesja modlitewna w intencji zmarłych. Również na nowym cmentarzu na Bronowickiej będzie można pomodlić się na mszy o 15.