Są pieniądze na budowę tunelu w Świnoujściu, także dlatego, że mimo sejmowego rokoszu opozycji, udało się uchwalić budżet państwa - mówił w Radiu Szczecin poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński.
Parlamentarzysta nakreślił w "Rozmowach pod krawatem" scenariusz, jaki jego zdaniem chciała zrealizować opozycja przy okazji wydarzeń w grudniu ubiegłego roku, a co mogło także uniemożliwić budowę tunelu w Świnoujściu.
- Nieprzyjęcie budżetu miało posłużyć opozycji do ogłoszenia upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości - mówił Joachim Brudziński. - W konsekwencji mogło to nieść również to, że Komisja Europejska uznałaby, że skoro budżet jest nieprzyjęty, to spadają miliardy złotych w ramach środków unijnych na lata 2014-2020.
To Unia Europejska będzie finansować w 85 procentach wydatki na przeprawę pod rzeką Świną. Cała inwestycja ma kosztować ponad 900 milionów złotych. Około 130 milionów będzie pochodzić z budżetu Świnoujścia - z podatku, jaki zapłaci gazoport. Tę z kolei inwestycję - przypominał Brudziński - miasto zawdzięcza decyzji ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Budowa tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin ma zakończyć się maksymalnie za pięć lat.
- Nieprzyjęcie budżetu miało posłużyć opozycji do ogłoszenia upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości - mówił Joachim Brudziński. - W konsekwencji mogło to nieść również to, że Komisja Europejska uznałaby, że skoro budżet jest nieprzyjęty, to spadają miliardy złotych w ramach środków unijnych na lata 2014-2020.
To Unia Europejska będzie finansować w 85 procentach wydatki na przeprawę pod rzeką Świną. Cała inwestycja ma kosztować ponad 900 milionów złotych. Około 130 milionów będzie pochodzić z budżetu Świnoujścia - z podatku, jaki zapłaci gazoport. Tę z kolei inwestycję - przypominał Brudziński - miasto zawdzięcza decyzji ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Budowa tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin ma zakończyć się maksymalnie za pięć lat.