Tłumy gryfinian żegnały księdza Bronisława Kozłowskiego, prałata i wieloletniego proboszcza miejscowej parafii.
Uroczystości zakończyły się na Cmentarzu Komunalnym w Gryfinie. Przewodniczył im abp Andrzej Dzięga.
Ponad 70 księży z archidiecezji, lokalne władze samorządowe, rodzina, przyjaciele, bliscy współpracownicy i tysiące mieszkańców Gryfina pożegnało w czwartek księdza Bronisława Kozłowskiego.
- Dla niego życiowym powołaniem była troska o człowieka, on kochał ludzi - mówił podczas kazania o ks. Kozłowskim, ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga. - Był cały radosny, cały otwarty, cały pełen nadziei. On siłę odnajdował nową, gdy stawał razem z drugim człowiekiem.
Księdza Kozłowskiego przyszli pożegnać mieszkańcy Gryfina, jak sami podkreślają to ogromna strata dla całego miasta. - Nie wiem jak będzie teraz. Gryfino już nigdy nie będzie takie samo, jaka było - przyznali gryfinianie.
Na koniec mszy św. został odczytany testament księdza Bronisława Kozłowskiego, który napisał dwa lata przed śmiercią, 7 kwietnia 2014 roku. W treści testamentu znalazły się podziękowania i przeprosiny. - "Proszę o wybaczenie moich ludzkich słabości. Pragnę spocząć wśród moich parafian na cmentarzu w Gryfinie" - napisał przed śmiercią ks. Kozłowski.
Po godzinie 12 ulicami miasta wyruszył kondukt żałobny na Cmentarz Komunalny w Gryfinie, gdzie zgodnie z zapisem w testamencie, został pochowany ksiądz prałat.
Ksiądz Bronisław Kozłowski zmarł 8 maja po wieloletniej chorobie. Przez 38 lat był proboszczem w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gryfinie. Miał 85 lat.
Ponad 70 księży z archidiecezji, lokalne władze samorządowe, rodzina, przyjaciele, bliscy współpracownicy i tysiące mieszkańców Gryfina pożegnało w czwartek księdza Bronisława Kozłowskiego.
- Dla niego życiowym powołaniem była troska o człowieka, on kochał ludzi - mówił podczas kazania o ks. Kozłowskim, ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga. - Był cały radosny, cały otwarty, cały pełen nadziei. On siłę odnajdował nową, gdy stawał razem z drugim człowiekiem.
Księdza Kozłowskiego przyszli pożegnać mieszkańcy Gryfina, jak sami podkreślają to ogromna strata dla całego miasta. - Nie wiem jak będzie teraz. Gryfino już nigdy nie będzie takie samo, jaka było - przyznali gryfinianie.
Na koniec mszy św. został odczytany testament księdza Bronisława Kozłowskiego, który napisał dwa lata przed śmiercią, 7 kwietnia 2014 roku. W treści testamentu znalazły się podziękowania i przeprosiny. - "Proszę o wybaczenie moich ludzkich słabości. Pragnę spocząć wśród moich parafian na cmentarzu w Gryfinie" - napisał przed śmiercią ks. Kozłowski.
Po godzinie 12 ulicami miasta wyruszył kondukt żałobny na Cmentarz Komunalny w Gryfinie, gdzie zgodnie z zapisem w testamencie, został pochowany ksiądz prałat.
Ksiądz Bronisław Kozłowski zmarł 8 maja po wieloletniej chorobie. Przez 38 lat był proboszczem w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gryfinie. Miał 85 lat.