Donald Trump wezwał Rosję, by przestała destabilizować Ukrainę. Amerykański prezydent po raz pierwszy przyznał też, że wspiera artykuł 5 traktatu NATO. Takie deklaracje padły w czasie przemówienia Trumpa na placu Krasińskich w Warszawie.
Prezydent Donald Trump, który w Stanach Zjednoczonych oskarżany jest o zbyt bliskie związki swojego otoczenia z Rosją, mówił w Warszawie, że Moskwa musi zwiększyć wysiłki na rzecz pokoju na świecie.
- Wzywamy Rosję, by zaprzestała swoich destabilizujących działań na Ukrainie i w innych miejscach i by przestała wspierać nieprzychylne reżimy w Syrii i w Iranie - mówił Donald Trump.
Takie słowa amerykańskiego prezydenta padły tuż przed podróżą Trumpa na szczyt G20 do Niemiec, gdzie ma dojść do pierwszego po amerykańskich wyborach spotkania Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
W Warszawie na placu Krasińskich po raz pierwszy z ust nowego amerykańskiego prezydenta padła też deklaracja gotowości do obrony sojuszników w ramach NATO. - Twardo opowiadamy się za artykułem piątym, wzajemnym zobowiązaniem do obrony - podkreślił Trump.
Wcześniej, w czasie majowego szczytu NATO w Brukseli, Donald Trump wbrew oczekiwaniom nie mówił o artykule piątym, który można określić jako zasadę "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Wzbudziło to obawy sojuszników, że Ameryka może powoli wycofywać się ze swoich międzynarodowych zobowiązań w dziedzinie obronności.
Jeszcze przed zaprzysiężeniem Donald Trump mówił, że NATO jest "przestarzałe", ale w kilka miesięcy po objęciu urzędu w jednym z wywiadów zadeklarował, że już tak nie jest.
Podczas przemówienia na placu Krasińskich prezydent USA nazwał też Polskę "krajem bohaterów". Podkreślił, że wytrwała obrona wartości przez Polaków jest symbolem nadziei. - Przez dwa wieki Polska cierpiała na stałe ataki. Była atakowana i okupowana, a jej granice nawet wymazane z mapy, ale nigdy nie została wymazana z historii ani z waszych serc. W tych ciemnych dniach straciliście waszą ziemię, ale nigdy nie straciliście waszej dumy - mówił Trump.
- Jesteście ludem, który wie, jakich wartości broni - dodał prezydent Stanów Zjednoczonych. Podkreślił, że hart polskiego ducha daje nadzieję, iż ostatecznie w świecie zwycięży pokój.
- Dla Amerykanów, od początku istnienia naszego narodu, Polska jest symbolem nadziei. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w naszej wojnie o niepodległość i w wielu kolejnych wojnach. Nasi żołnierze nadal razem służą w Afganistanie i Iraku zwalczając wrogów naszej cywilizacji - zaznaczył.
Przemówienie w Warszawie było pierwszym wystąpieniem nowego amerykańskiego prezydenta w Europie. Było też ostatnim punktem wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Po nim prezydent USA udał się na szczyt G20 do Niemiec.
- Wzywamy Rosję, by zaprzestała swoich destabilizujących działań na Ukrainie i w innych miejscach i by przestała wspierać nieprzychylne reżimy w Syrii i w Iranie - mówił Donald Trump.
Takie słowa amerykańskiego prezydenta padły tuż przed podróżą Trumpa na szczyt G20 do Niemiec, gdzie ma dojść do pierwszego po amerykańskich wyborach spotkania Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
W Warszawie na placu Krasińskich po raz pierwszy z ust nowego amerykańskiego prezydenta padła też deklaracja gotowości do obrony sojuszników w ramach NATO. - Twardo opowiadamy się za artykułem piątym, wzajemnym zobowiązaniem do obrony - podkreślił Trump.
Wcześniej, w czasie majowego szczytu NATO w Brukseli, Donald Trump wbrew oczekiwaniom nie mówił o artykule piątym, który można określić jako zasadę "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Wzbudziło to obawy sojuszników, że Ameryka może powoli wycofywać się ze swoich międzynarodowych zobowiązań w dziedzinie obronności.
Jeszcze przed zaprzysiężeniem Donald Trump mówił, że NATO jest "przestarzałe", ale w kilka miesięcy po objęciu urzędu w jednym z wywiadów zadeklarował, że już tak nie jest.
Podczas przemówienia na placu Krasińskich prezydent USA nazwał też Polskę "krajem bohaterów". Podkreślił, że wytrwała obrona wartości przez Polaków jest symbolem nadziei. - Przez dwa wieki Polska cierpiała na stałe ataki. Była atakowana i okupowana, a jej granice nawet wymazane z mapy, ale nigdy nie została wymazana z historii ani z waszych serc. W tych ciemnych dniach straciliście waszą ziemię, ale nigdy nie straciliście waszej dumy - mówił Trump.
- Jesteście ludem, który wie, jakich wartości broni - dodał prezydent Stanów Zjednoczonych. Podkreślił, że hart polskiego ducha daje nadzieję, iż ostatecznie w świecie zwycięży pokój.
- Dla Amerykanów, od początku istnienia naszego narodu, Polska jest symbolem nadziei. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w naszej wojnie o niepodległość i w wielu kolejnych wojnach. Nasi żołnierze nadal razem służą w Afganistanie i Iraku zwalczając wrogów naszej cywilizacji - zaznaczył.
Przemówienie w Warszawie było pierwszym wystąpieniem nowego amerykańskiego prezydenta w Europie. Było też ostatnim punktem wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Po nim prezydent USA udał się na szczyt G20 do Niemiec.