Szczecin ma niespotykane nigdzie indziej warunki do organizowania finałów regat The Tall Ships Races - mówili goście audycji "Radio Szczecin na wieczór".
- Mało kto mógłby zagwarantować im to, co mieli nad Odrą - uważa dr Zbigniew Zbroja, prezes Transgranicznego Szlaku Berlin-Szczecin-Bałtyk oraz wykładowca Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. - Szczecin jest jedynym miastem w Polsce, gdzie morze spotyka się z rzeką, ale przede wszystkim ma taką infrastrukturę i otoczenie wodno-lądowe, że nawet Trójmiasto nie ma szans z nami konkurować.
Mirosław Drozd, koordynator operacji morskich podczas regat i wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Pilotów Morskich, zdradził co mówili mu o finale kapitanowie jednostek, które na niego przypłynęły.
- Wszyscy mówią, że Szczecin bije na głowy wszystkie porty. We wszystkich portach jest fajnie, ale w Szczecinie wyjątkowo - mówił Drozd.
Według gości audycji "Radio Szczecin na Wieczór" od strony żeglarskiej finał regat był dobrze zabezpieczony. Zdaniem Jerzego Raduchy, zastępcy dyrektora Centrum Żeglarskiego w Szczecinie, impreza będzie jeszcze żyć swoim życiem.
- Sądzę, że w naszych sercach ten finał będzie trwał jeszcze długo, długo, długo. Będziemy go przeżywali, analizowali i pewnie przygotowywali się do następnego - stwierdził Raducha.
Tegoroczny finał regat The Tall Ships Races był trzecim zorganizowanym w Szczecinie. Przez ostatnie dni przy nabrzeżach cumowało około 70 jednostek.
Posłuchaj całej rozmowy.
- Mało kto mógłby zagwarantować im to, co mieli nad Odrą - uważa dr Zbigniew Zbroja, prezes Transgranicznego Szlaku Berlin-Szczecin-Bałtyk oraz wykładowca Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Mirosław Drozd, koordynator operacji morskich podczas regat i wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Pilotów Morskich, zdradził co mówili mu o finale kapitanowie jednostek, które na niego przypłynęły.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Owszem, może i port Szczecin bije inne na głowy, ale szkoda, że nie robi tego samo miasto...
Świst trapowy na "Darze Młodzieży".
Nie ma przepisów regulujących ceremoniał powitania osób odwiedzających jednostki cywilne, a taką jest "Dar Młodzieży" mimo swej niewątpliwej specyfiki. W tym wypadku posiłkować się możemy Regulaminem Służby Okrętowej Marynarki Wojennej w punktach 25.7 "Powitanie przy trapie" i 25.8 "Świst trapowy" z załącznikiem nr.4 do Regulaminu. Dopuszczalne jest powitanie osobistych gości, przez dowódcę/kapitana, przy trapie ale nie jest przewidziana warta honorowa i świst trapowy dla posłów na Sejm (nawet byłych premierów) ani dla wiceprezydentów czy prezydentów miast. Niezależnie od sympatii politycznych kapitana.