Rozwiązania jakie oferuje minister zdrowia są dla nas nie do przyjęcia, dlatego będziemy kontynuować protest - mówią lekarze, którzy od dwóch dni głodują w szpitalu w szczecińskich Zdrojach.
- Jesteśmy oczywiście otwarci na pewne negocjacje, czyli jeżeli udało by się nawet skrócić do roku 2020-2021, to jest realne, że da się wykonać. Nie kto inny jak obecny minister zdrowia mówił, że w 2-3 lata da się to zrobić. Trudno mi obecnie zrozumieć zmianę zdania - mówi Bulsa.
Protestujących lekarzy popiera okręgowa rada lekarska w Szczecinie. Oferuje między innymi wsparcie merytoryczne, a także finansowe - mówi dr Agnieszka Ruchała-Tyszler, wiceprezes okręgowej rady lekarskiej w Szczecinie.
- Argumenty, które tutaj padają, są zbieżne z postulatami całego naszego środowiska. Żałuję bardzo, że nie zostają one zauważone przez obecnego ministra zdrowia. Potrzeba było aż tak drastycznej formy protestu, aby lekarze i pacjenci zostali zauważeni przez rząd - mówi Ruchała-Tyszler.
Dwa dni temu w szpitalu w szczecińskich Zdrojach protest rozpoczęło siedmiu lekarzy, teraz jest ich już 10. w najbliższych dniach podjęta zostanie decyzja czy inne zawody medyczne też rozpoczną protest.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Kto z Rezydentów jest mi (Pacjentowi) zagwarantować ze jeżeli będzie zarabiał 5000-7000pln m-c to będę inaczej traktowany w ramach Pacjenta NFZ ?? Dziś lekarz POZ jest zmęczony po przyjęciu 30 pacjentów dziennie ( ok, przesada...) ; jutro za 7 000 będzie zmęczony po 10 ; więc co stoi na przeszkodzie aby czuł się zmęczony po 3 ??
Podobno w nocy chodzą na kebaba...
@eric: jakieś dowody czy jesteś fanem Maciarewicza?
@nomis: prosta zasada - zarabiasz dobrze to pracujesz w jednym miejscu. Nie przychodzisz rano do pracy zmęczony z innej pracy. Spróbuj kiedyś popracować 30 godzin non stop i zobacz jaki będziesz wtedy miły i cierpliwy dla otoczenia.
P.S. nie jestem rezydentem