Zwycięzca Rajdu Dakar z 2015 roku przeszedł operację złamanej nogi w szpitalu w szczecińskim Zdunowie. Quadowiec Rafał Sonik doznał bardzo poważnego urazu kilka dni temu w Peru, na trasie tegorocznego "Dakaru". Jego quad spadł z wydmy, a pojazd przygniótł lewe kolano sportowca. Do Szczecina Sonik trafił praktycznie od razu po powrocie z Ameryki Południowej.
- To złamanie to był duży ciężki uraz, który spowodował zmiażdżenie części kolana. Nastąpiło uszkodzenie więzadeł, tkanek, chrząstek stawowych - powiedział dr Larysz.
Jak mówią chirurdzy, operacja udała się, nie było komplikacji, ale teraz sportowca czeka długa i żmudna rehabilitacja. Potrwa ona co najmniej kilka miesięcy.
- Czasem te struktury goją się do roku, ale to też nie będzie przeszkodą, żeby podjąć wcześniej aktywność sportową czy wrócić do aktywnego życia, które pan Sonik prowadził wcześniej - powiedział dr Larysz.
Niewykluczone, że Sonik wyjdzie ze szpitala jeszcze w tym tygodniu.
Zapytaliśmy doktora Larysza o to, czy możliwy będzie start Rafała Sonika w przyszłorocznym Rajdzie Dakar? Lekarz przyznał, że dla stawu będzie to duży wysiłek, jednak wszyscy wierzą, że będzie to możliwe.
Tegoroczna edycja "Dakaru", który jest uznawany za najtrudniejszy rajd na świecie, była 10. dla Sonika. Trzy lata temu krakowianin wygrał imprezę w kategorii quadów.