Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Autopromocja  
Zobacz

Rotmistrz Witold Pilecki jesienią 1940 roku dał się zatrzymać w łapance na warszawskim Żoliborzu, by trafić do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Rotmistrz Witold Pilecki jesienią 1940 roku dał się zatrzymać w łapance na warszawskim Żoliborzu, by trafić do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Był człowiekiem godnym, który nie marzył o tym, by zostać bohaterem - mówili o rotmistrzu Witoldzie Pileckim goście magazynu "Radio Szczecin na Wieczór".
13 maja minęła 117. rocznica urodzin oficera Wojska Polskiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, żołnierza Armii Krajowej i świadka Holokaustu w obozie Auschwitz-Birkenau.

Jak mówił na naszej antenie prezes Fundacji Polskich Wartości Wojciech Woźniak, Pilecki był człowiekiem autentycznym i niezłomnym całe życie.

- Od początku starał się żyć ideałami, żyć dla dla Polski. Widać w jego życiorysie drogę, którą przeszedł od harcerstwa przez Armię Krajową i później armię podziemną, za którą zapłacił swoim życiem. To osoba, których w naszym kraju było niewiele. Mamy bohaterów, ale tak nieskazitelnych nie mamy za wielu - powiedział Woźniak.

Z kolei dyrektor Archiwum Państwowego w Szczecinie prof. Krzysztof Kowalczyk tłumaczył, że przez przybliżenie postaci rotmistrza Witolda Pileckiego, młodzież może uczyć się poszanowania wartości.

- Pilecki łączy w sobie wierność wartościom, a my żyjemy w takich czasach, że trudno o wartości stałe, ponadczasowe: godność, uczciwość, aspekt pracy jest u Pileckiego bardzo ważny, tej pracy organicznej. I wreszcie wierność ojczyźnie, praca na rzecz ojczyzny jako wojskowy, jako niepodległościowiec - dodaje prof. Kowalczyk.

Rotmistrz Witold Pilecki jesienią 1940 roku dał się zatrzymać w łapance na warszawskim Żoliborzu, by trafić do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Miał zweryfikować informacje o panujących tam nieludzkich warunkach. W ten sposób powstał tzw. „Raport Pileckiego”. Utworzył też komórki ruchu oporu na terenie obozu, z którego uciekł po trzech latach. Po wojnie komunistyczne władze oskarżyły go między innymi o szpiegostwo, za co został skazany na karę śmierci.
Jak mówił na naszej antenie prezes Fundacji Polskich Wartości Wojciech Woźniak, Pilecki był człowiekiem autentycznym i niezłomnym całe życie.
Z kolei dyrektor Archiwum Państwowego w Szczecinie prof. Krzysztof Kowalczyk tłumaczył, że przez przybliżenie postaci rotmistrza Witolda Pileckiego, młodzież może uczyć się poszanowania wartości.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Upiorna Karolcia
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty