Niewinny - tak zdecydował szczeciński sąd w sprawie kibica zatrzymanego za trzymanie tzw. sektorówki na stadionie przy ulicy Twardowskiego.
Mężczyzna trafił na policyjną izbę zatrzymań po kwietniowym spotkaniu Pogoni z Sandecją Nowy Sącz. Zarzut? Trzymanie wielkiej flagi, pod którą do odpalania rac szykowali się kibice.
W myśl ustawy o imprezach masowych, takie działanie może być traktowane jako współudział w złamaniu prawa. Sędzia, po kilku rozprawach i przesłuchaniu świadków - w tym prezesa Pogoni, Jarosława Mroczka - zdecydowała, że nie ma wystarczających dowodów na to, że kibic działał świadomie.
Flagę z okazji 70-lecia istnienie klubu trzymało przynajmniej kilkadziesiąt osób. Policja po meczu zatrzymała dwie - w tym pracownicę przedszkola. Ta wciąż czeka na swoją rozprawę.
W myśl ustawy o imprezach masowych, takie działanie może być traktowane jako współudział w złamaniu prawa. Sędzia, po kilku rozprawach i przesłuchaniu świadków - w tym prezesa Pogoni, Jarosława Mroczka - zdecydowała, że nie ma wystarczających dowodów na to, że kibic działał świadomie.
Flagę z okazji 70-lecia istnienie klubu trzymało przynajmniej kilkadziesiąt osób. Policja po meczu zatrzymała dwie - w tym pracownicę przedszkola. Ta wciąż czeka na swoją rozprawę.