To decyzja Sądu Rejonowego w Szczecinie. Policja domagała się kary dla kobiety za trzymanie tzw. sektorówki podczas spotkania.
Według funkcjonariuszy kobieta w ten sposób uniemożliwiła identyfikację przebierających się pod flagą kibiców, którzy później odpalili race - a jest to zabronione. Do zdarzenia doszło podczas meczu Pogoni z Sandecją Nowy Sącz w ubiegłym sezonie.
Sąd w całości odrzucił wniosek o karę dla kobiety.
- Jestem zadowolona, sąd uznał panią Joannę za niewinną zarzucanego jej czynu. Sąd w głównej mierze skupił się na zamiarze pani Joanny. Przyszła na mecz z rodziną, 70-lecie Pogoni, miała zamiar dobrze się bawić. Nie miała zamiaru i celu ukrywania osób, które odpalały race - powiedziała Edyta Fedorczyk, jej obrońca.
Wyrok nie jest prawomocny, jednak - jak uważa radca prawny Edyta Fedorczyk - postępowanie przed sądem było wyczerpujące, a odwołanie przez policję, w jej opinii, jest mało prawdopodobne.
- Został zebrany w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji wyczerpujący materiał dowodowy. Nie sądzę, by były podstawy do apelacji - powiedziała.
Kobieta po meczu w kwietniu Pogoń Szczecin kontra Sandecja Nowy Sącz trafiła do izby zatrzymań na 48 godzin. Groziła grzywna i dwuletni zakaz stadionowy.
Sąd w całości odrzucił wniosek o karę dla kobiety.
- Jestem zadowolona, sąd uznał panią Joannę za niewinną zarzucanego jej czynu. Sąd w głównej mierze skupił się na zamiarze pani Joanny. Przyszła na mecz z rodziną, 70-lecie Pogoni, miała zamiar dobrze się bawić. Nie miała zamiaru i celu ukrywania osób, które odpalały race - powiedziała Edyta Fedorczyk, jej obrońca.
Wyrok nie jest prawomocny, jednak - jak uważa radca prawny Edyta Fedorczyk - postępowanie przed sądem było wyczerpujące, a odwołanie przez policję, w jej opinii, jest mało prawdopodobne.
- Został zebrany w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji wyczerpujący materiał dowodowy. Nie sądzę, by były podstawy do apelacji - powiedziała.
Kobieta po meczu w kwietniu Pogoń Szczecin kontra Sandecja Nowy Sącz trafiła do izby zatrzymań na 48 godzin. Groziła grzywna i dwuletni zakaz stadionowy.
- Jestem zadowolona, sąd uznał panią Joannę za niewinną zarzucanego jej czynu. Sąd w głównej mierze skupił się na zamiarze pani Joanny. Przyszła na mecz z rodziną, 70-lecie Pogoni, miała zamiar dobrze się bawić. Nie miała zamiaru i celu ukrywania osób, kt
- Został zebrany w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji wyczerpujący materiał dowodowy. Nie sądzę, by były podstawy do apelacji - powiedziała.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Owszem, nie od dziś wiadomo, że przedszkolanka musi mieć specjalne predyspozycje, aby utrzymać porządek wśród niesfornych przedszkolaków, ale żeby sama trzymała sektorówkę, która nie jest mała, to już szczyt siły.
@Stetinensis
Oj tam oj tam! Reszta trzymających sektorówkę to były duże chłopy co to nie wiadomo czy w morde przy zatrzymaniu nie dadzą... A kogoś zatrzymać trzeba, statystyki się same nie zrobią ;-)
Żeby nie było - mam bardzo dużo szacunku dla pracy policjantów - najczęściej to ludzie ciężko pracujący i narażający się w imię bezpieczeństwa innych, za niewielkie pieniądze.
Tu szydzę wyłącznie z ludzi odpowiedzialnych za podjęcie decyzji o zatrzymaniu akurat tej Pani...