Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Kobieta została zatrzymana po meczu i trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Fot. Radosław Jaczmiński [Radio Szczecin]
Kobieta została zatrzymana po meczu i trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Fot. Radosław Jaczmiński [Radio Szczecin]
Ostatnie tygodnie to dla mnie pasmo nerwów i nieprzespanych nocy. Mam nadzieje, że ta sprawa jak najszybciej się zakończy - mówiła reporterowi Radia Szczecin pracownica przedszkola zatrzymana pod koniec kwietnia po meczu Pogoni z Sandecją Nowy Sącz. We wtorek przed Sądem Rejonowym rozpoczął się jej proces.
Pani Joanna została zatrzymana za to, że trzymała tzw. sektorówkę. Pod nią, do odpalenia rac przygotowywali się kibice.

- Trzymając tę flagę zrobiłam to nieświadomie; gdybym wiedziała, że nie wolno robić takich rzeczy, to w życiu bym tego nie zrobiła, proste! Nie poszłam na mecz, żeby sobie narobić problemów. Poszłam z rodziną, żeby się fajnie bawić, a wyszło tak, jak wyszło. Liczę na to, że sąd mnie uniewinni - mówiła kobieta.

Kobieta została zatrzymana po meczu i trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Zarzut? Trzymanie flagi w sposób, który uniemożliwiał identyfikację przebierających się pod nią kibiców.

To złamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Grozi za to dwuletni zakaz stadionowy i wysoka grzywna. Kolejna rozprawa pod koniec sierpnia.

[Sektorówka w slangu ultrasów (kibiców przygotowujących oprawy meczowe) jest to duża flaga wciągana z dolnego sektora na górną część trybuny. Sektorówki są dumą kibiców. Największe ważą nawet kilkadziesiąt kilogramów - przyp. red.]
- Trzymając tę flagę zrobiłam to nieświadomie; gdybym wiedziała, że nie wolno robić takich rzeczy, to w życiu bym tego nie zrobiła, proste! Nie poszłam na mecz, żeby sobie narobić problemów. Poszłam z rodziną, żeby się fajnie bawić, a wyszło tak, jak wysz

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty