Urzędnicy goleniowskiego magistratu zaskoczeni, opozycja mówi o porażce burmistrza Roberta Krupowicza, a mieszkańcy muszą czekać. Wszystko przez przebudowę dworca kolejowego w Goleniowie, którą wyceniono na 20 milionów więcej niż zakładano.
- Zależy nam na realizacji tej inwestycji, ale na pewno nie za wszelką cenę - mówi Cezary Martyniuk z urzędu w Goleniowie. - Problem jest, skąd wziąć dodatkowe 20 mln złotych.
Martyniuk nie mówi o złych wyliczeniach urzędu, a sugeruje zbyt wygórowane oczekiwania firm, które zgłosiły się do przetargu. Z kolei radni Aleksandra Muszyńska i Łukasz Mituła mówią, że przebudowa dworca mogłaby już trwać, gdyby nie rozdmuchane wyobrażenia burmistrza Krupowicza w sprawie inwestycji.
- Musimy też zwrócić uwagę na to czy naszemu miastu jest potrzebny aż taki moloch - mówi Muszyńska.
- Ewidentnie widać, że to gigantomania. Warto podejść do tego zadania od nowa - uważa Mituła.
Co mieszkańcy Goleniowa sądzą o próbach przebudowy dworca? - Bajki opowiadają. Znowu będzie o tym rozmowa pod koniec kadencji - przyznają mieszkańcy.
Połowa z 40 milionów złotych zabezpieczonych na remont dworca w Goleniowie to dotacja Urzędu Marszałkowskiego.