Poseł PSL komentuje pretensje konkurencji: - Politycy PO niech sami odpowiedzą sobie na pytanie, dlaczego nie poszliśmy z nimi w koalicji - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Jarosław Rzepa.
Tak zareagował na słowa innego posła ze Szczecina, Sławomira Nitrasa z KO, który stwierdził, że "Kosiniak-Kamysz (szef PSL - przyp. red.) oddał władzę Kaczyńskiemu". Rzepa - wybrany z listy Koalicji Polskiej PSL oraz Kukiza - odpowiadał, że "diabeł tkwi w szczegółach".
- Nie wiem dlaczego tak mówi, jest to dla mnie trochę niezrozumiała wypowiedź. Uważam, że akurat Polskie Stronnictwo Ludowe zrobiło dobry wynik, ale w żaden sposób nie zgodzę się z tym, że oddaliśmy władzę. Każda z partii ma prawo do samodzielnego startu, bo rozumiem, ze nawiązuje chyba do tego, że nie weszliśmy do koalicji. Ale niech sobie odpowie na pytanie: dlaczego nie byliśmy w tej koalicji?! Wydaje mi się, że - jak zawsze - diabeł tkwi w szczegółach - ocenił Jarosław Rzepa.
Wcześniej, wiosną, PSL startowało razem z Platformą Obywatelską jako Koalicja Europejska w wyborach do europarlamentu. Wtedy wygrał PiS.
- Nie wiem dlaczego tak mówi, jest to dla mnie trochę niezrozumiała wypowiedź. Uważam, że akurat Polskie Stronnictwo Ludowe zrobiło dobry wynik, ale w żaden sposób nie zgodzę się z tym, że oddaliśmy władzę. Każda z partii ma prawo do samodzielnego startu, bo rozumiem, ze nawiązuje chyba do tego, że nie weszliśmy do koalicji. Ale niech sobie odpowie na pytanie: dlaczego nie byliśmy w tej koalicji?! Wydaje mi się, że - jak zawsze - diabeł tkwi w szczegółach - ocenił Jarosław Rzepa.
Wcześniej, wiosną, PSL startowało razem z Platformą Obywatelską jako Koalicja Europejska w wyborach do europarlamentu. Wtedy wygrał PiS.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jeżeli czyimś jedynym programem wyborczym jest "anty-PiS", to nie ma się co dziwić jego frustracji. Pozostaje tylko pokiwać głową z politowaniem.
Może z czasem niektórzy uświadomią sobie, że wspieranie autorytaryzmu jest błędem.
Nitras jest ponoć politologiem z wykształcenia, jednak słuchając tej jego analizy preferencji wyborczych mam wrażenia, że dyplom znalazł w czipsach :))
To Kaczyńskiemu zależało, by PSL szedł do wyborów razem z PO i całą KO!
Taki układ był dla PiS korzystny, bo dawał mu zdecydowaną przewagę na wsi i w małych miasteczkach, co dobitnie pokazały wybory do PE!
Ludzie ze wsi czy małych miasteczek za bogaojca nie oddaliby głosu na sojuszników pedałów, komuchów i wrogów kościoła! PIS z tymi swoimi nowobogackimi buraczanymi hrabiętami kłuł w oczy, ale i tak był bardziej dla nich strawny.
Tak więc PSL idąc oddzielnie do wyborów faktycznie znacząco zmniejszyło wygraną PiSu.
Dodatkowo na niekorzyść kaczystów zadziałali narodowcy, najconaliści, faszyści i inne oszołomy, które KUPĄ poszły i też się dostały.
Do tego - co należy podkreślić - zmalała "ilość PiS-u w PiS-ie". Skurczył się Zakon PC, osłabła na sile zyskały karykatury typu ziobryści i gówniaki