To decyzja bardziej polityczna niż ekonomiczna - tak komentuje poczynania rosyjskiego Acronu w sprawie dofinansowania budowy fabryki polimerów w Policach, ekonomista Jarosław Korpysa.
Zdaniem Jarosława Korpysy, Rosjanie podjęli działania w bardzo dziwnym momencie, gdy wszystkie decyzje włącznie z wyłonieniem wykonawcy instalacji zostały podjęte.
- Na pewno to zaskakująca decyzja na tym etapie, bo mamy do czynienia już nie tylko z podpisanymi kontraktami, ale firmy przygotowują się do tej inwestycji, a tu współwłaściciel podejmuje decyzję taką, a nie inną w momencie, kiedy ta inwestycja już się materializuje - ocenia Korpysa.
Zarząd Grupy Azoty zapewnia, że działania Rosjan nie wpłyną na budowę fabryki polimerów w Policach. Eksperci przypuszczają, że fabryka w Policach będzie stanowić konkurencję dla rosyjskich inwestycji. Rosyjski Acron kupił akcje Grupy Azoty w latach 2012-13.