Ponad sto firm w Polsce pracuje na rzecz budowy farm wiatrowych na całym świecie - mówił we wtorek na konferencji "Energetyka wiatrowa na Morzu Bałtyckim" pełnomocnik rządu ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej minister Zbigniew Gryglas.
Polski rząd zabiega o to, aby ponad połowa części morskich farm wiatrowych była wytwarzana w naszym kraju.
- Polska fabryka kabli podmorskich jest liderem europejskim. Nawet jest wymieniana wśród liderów światowych. Także wieże, fundamenty, powstaje polska trafostacja. Wierzę, że finalnie doczekamy się także polskiej turbiny. To jest jedyny element, serce elektrowni wiatrowej morskiej, którego jeszcze nie produkujemy. Ale zapraszamy wszystkie światowe firmy do tego, żeby rozważały taką produkcje w Polsce, z udziałem możliwe największej liczby polskich komponentów - mówił minister Zbigniew Gryglas.
Szacuje się, że na polskich morskich farmach wiatrowych będzie pracować nawet tysiąc wiatraków. Już dziś firmy z Polski produkują wiele elementów wiatraków - mówił Michał Śmigielski z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
- Mamy też fabrykę LM w Goleniowie, która należy do General Electric, ale pracują tam polscy specjaliści. Jest ona jednym z liderów na rynku w produkcji łopat do elektrowni wiatrowych. To właśnie w Goleniowie powstały łopaty na największe lądowe farmy wiatrowe w Europie, są w Rumunii i Szwecji - mówił Śmigielski.
Według prognoz, budowa pierwszej morskiej polskiej elektrowni wiatrowej może ruszyć za cztery lata. Teraz trwają prace planistyczne i uzyskiwanie różnego rodzaju pozwoleń.
Organizatorem konferencji jest grupa ekspertów skupiona w think tanku Nobilis Media.
- Polska fabryka kabli podmorskich jest liderem europejskim. Nawet jest wymieniana wśród liderów światowych. Także wieże, fundamenty, powstaje polska trafostacja. Wierzę, że finalnie doczekamy się także polskiej turbiny. To jest jedyny element, serce elektrowni wiatrowej morskiej, którego jeszcze nie produkujemy. Ale zapraszamy wszystkie światowe firmy do tego, żeby rozważały taką produkcje w Polsce, z udziałem możliwe największej liczby polskich komponentów - mówił minister Zbigniew Gryglas.
Szacuje się, że na polskich morskich farmach wiatrowych będzie pracować nawet tysiąc wiatraków. Już dziś firmy z Polski produkują wiele elementów wiatraków - mówił Michał Śmigielski z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
- Mamy też fabrykę LM w Goleniowie, która należy do General Electric, ale pracują tam polscy specjaliści. Jest ona jednym z liderów na rynku w produkcji łopat do elektrowni wiatrowych. To właśnie w Goleniowie powstały łopaty na największe lądowe farmy wiatrowe w Europie, są w Rumunii i Szwecji - mówił Śmigielski.
Według prognoz, budowa pierwszej morskiej polskiej elektrowni wiatrowej może ruszyć za cztery lata. Teraz trwają prace planistyczne i uzyskiwanie różnego rodzaju pozwoleń.
Organizatorem konferencji jest grupa ekspertów skupiona w think tanku Nobilis Media.