Rekordowa frekwencja poza Polską podczas wyborów prezydenckich - na ten temat rozmawiali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Do spisu wyborców zapisało się poza naszym krajem prawie 390 tys. obywateli, w tym ponad 340 tysiące głosujących korespondencyjnie.
Wiceminister MSZ Paweł Jabłoński prognozuje, że w drugiej turze padnie kolejny frekwencyjny rekord. W Stanach Zjednoczonych wygrał Andrzej Duda, zdobył ponad 50 proc. głosów.
Jak mówił nasz korespondent Jan Pachlowski, w drugiej turze może być jeszcze większa mobilizacja wśród wyborców
- Wiadomo, że nie wszyscy zagłosują, ale załóżmy, że na 46 tysięcy - bo jest nas ok. tylu - 40 tysięcy zagłosuje... Przy tym Polonusi zwracają uwagę, że jeżeli te wyniki mogą być "na styku", a dużo się mówi, to kto wie, może nie tylko głosy z USA, ale w ogóle, z zagranicy mogą w jakimś stopniu zadecydować o wyniku drugiej tury i być "języczkiem u wagi" - ocenił Jan Pachlowski.
Z kolei w Niemczech wygrał Rafał Trzaskowski. Dużo uwagi wyborom w Polsce poświęciły niemieckie media - mówi korespondent Polskiego Radia w Berlinie, Waldemar Maszewski.
- Komentatorzy twierdzą zgodnie, że wynik drugiej tury wskaże w jakim kierunku będzie zmierzała - ich zdaniem - Polska. Zupełnie wprost, albo trochę "na okrągło", ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że niemieckie gazety i ważniejsze portale popierają Rafała Trzaskowskiego - ocenił Waldemar Maszewski.
Druga tura wyborów odbędzie się 12 lipca.
Wiceminister MSZ Paweł Jabłoński prognozuje, że w drugiej turze padnie kolejny frekwencyjny rekord. W Stanach Zjednoczonych wygrał Andrzej Duda, zdobył ponad 50 proc. głosów.
Jak mówił nasz korespondent Jan Pachlowski, w drugiej turze może być jeszcze większa mobilizacja wśród wyborców
- Wiadomo, że nie wszyscy zagłosują, ale załóżmy, że na 46 tysięcy - bo jest nas ok. tylu - 40 tysięcy zagłosuje... Przy tym Polonusi zwracają uwagę, że jeżeli te wyniki mogą być "na styku", a dużo się mówi, to kto wie, może nie tylko głosy z USA, ale w ogóle, z zagranicy mogą w jakimś stopniu zadecydować o wyniku drugiej tury i być "języczkiem u wagi" - ocenił Jan Pachlowski.
Z kolei w Niemczech wygrał Rafał Trzaskowski. Dużo uwagi wyborom w Polsce poświęciły niemieckie media - mówi korespondent Polskiego Radia w Berlinie, Waldemar Maszewski.
- Komentatorzy twierdzą zgodnie, że wynik drugiej tury wskaże w jakim kierunku będzie zmierzała - ich zdaniem - Polska. Zupełnie wprost, albo trochę "na okrągło", ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że niemieckie gazety i ważniejsze portale popierają Rafała Trzaskowskiego - ocenił Waldemar Maszewski.
Druga tura wyborów odbędzie się 12 lipca.
Polonusi zwracają uwagę, że jeżeli te wyniki mogą być "na styku", a dużo się mówi, to kto wie, może nie tylko głosy z USA, ale w ogóle, z zagranicy mogą w jakimś stopniu zadecydować o wyniku drugiej tury i być "języczkiem u wagi" - ocenił Jan Pachlowski.
- Komentatorzy twierdzą zgodnie, że wynik drugiej tury wskaże w jakim kierunku będzie zmierzała - ich zdaniem - Polska. Zupełnie wprost, albo trochę "na okrągło", ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że niemieckie gazety i ważniejsze portale popierają Rafała Trzaskowskiego - ocenił Waldemar Maszewski.