Kara kolonii karnej dla Aleksieja Nawalnego wywołała falę krytyki wśród zachodnich polityków.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" czy "Berliner Zeitung" zarzucają rządowi Niemiec, że krytykując aresztowanie opozycjonisty, jednocześnie trwa przy Nord Stream 2 i myśli o kupnie rosyjskiej szczepionki.
Zdaniem prasy, reakcja Niemiec w tej sprawie jest "powściągliwa" i sprowadziła się do ogólnych słów potępienia i do nieśmiałego grożenia sankcjami.
Rząd niemiecki obawia się przede wszystkim, że projekt Nord Stream 2 może jeszcze w ostatniej chwili upaść. Jak pisze "Bädische Zeitung": "niemieckiemu rządowi nie brakuje pięknych słów, by skrytykować reżim po aresztowaniu opozycjonisty. Tylko że same słowa nie wystarczą, ponieważ równolegle do publicznie okazywanego oburzenia, rząd niemiecki uparcie trzyma się niemiecko-rosyjskiego projektu rurociągu Nord Stream 2. Tym samym wspiera reżim Gazpromu, który chce wprowadzić szef Kremla Władimir Putin, zamiast szukać porozumienia ze społeczeństwem obywatelskim w Rosji."