Trzymiesięczny areszt dla bestii z Sulikowa. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim.
Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo 18-letniej Magdy ze Świnic. Grozi mu dożywocie.
Po tym, jak mężczyzna w asyście policji opuścił budynek sądu, zebrany tłum go wygwizdał i w jego stronę padło wiele niecenzuralnych słów.
Okolicznych mieszkańców bulwersuje, że 29-latek, który przyznał się do zbrodni, już wcześniej mordował, ale po zaledwie kilku latach w poprawczaku wyszedł na wolność i zamieszkał w swojej rodzinnej miejscowości, tuż obok domu swojej pierwszej ofiary.
- Za słaby dostał wyrok, za pierwszym razem nie powinien wychodzić na wolność, to ta 18-letnia dziewczyna wciąż by żyła. Miała całe życie przed sobą. Bardzo współczuję rodzinie, a temu panu życzę jak najgorzej. - Dla mnie osobiście najlepsza by była kara śmierci, bo tacy ludzie nie powinni chodzić po świecie. - Przyszłam, bo to wielka tragedia. - To nie są ludzie, to potwory. Ten pan jest skończony i życzę mu jak najgorzej, żeby zgnił w więzieni. Za słabe dostał wyroki za pierwszym razem. - On mieszka koło mojego brata vis-a-vis, w bliźniaku. W jednej części mieszka mój brat z żoną i dwójką dzieci, a w drugiej mieszka on... Mój brat myślał o sprzedaży mieszkania, bo się bał o własne dzieci. - Nie przyszedłem po to, żeby zobaczyć jego twarz. Ja nie chcę na śmiecia patrzeć - mówili zgromadzeni ludzie.
Jak mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala, mężczyźnie grozi wysoka kara - nie ma też zbyt wielu wątpliwości, czy to faktycznie on dokonał zbrodni.
- W ocenie sądu, zebrane w sprawie dowody, pozwalają na stwierdzenie, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna dopuścił się tego czynu, który zagrożony jest bardzo surową karą, nie niższą niż osiem lat pozbawienia wolności, a nawet może być orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności - dodaje Michał Tomala.
18-letnia Magda zaginęła mniej więcej tydzień temu. Pojechała skuterem na zakupy. Nie mogła odpalić maszyny, a 29-letni Dawid J. zaproponował jej pomoc, po czym wywiózł ją do lasu, gdzie ją zabił. Ciało dziewczyny odnaleziono dwa dni temu.
Dawid J. już w 2006 r., mając zaledwie 14-lat bestialsko zamordował w Sulikowie swoją o rok młodszą sąsiadkę, z którą wracał ze szkoły.
Zwyrodnialec został ogłoszony najmłodszym mordercą na tle seksualnym w Europie - trafił wtedy do poprawczaka, z którego wyszedł po 4 latach. 29-latek przyznał się do zabójstwa Magdy ze Świnic.
Podczas konferencji prasowej, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył kondolencje rodzinie 18-letniej Magdy, zadeklarował również, że będzie domagał się zmian w prawie, i o wiele surowszych kar dla podobnych zwyrodnialców - przede wszystkim dłuższego więzienia.
Po tym, jak mężczyzna w asyście policji opuścił budynek sądu, zebrany tłum go wygwizdał i w jego stronę padło wiele niecenzuralnych słów.
Okolicznych mieszkańców bulwersuje, że 29-latek, który przyznał się do zbrodni, już wcześniej mordował, ale po zaledwie kilku latach w poprawczaku wyszedł na wolność i zamieszkał w swojej rodzinnej miejscowości, tuż obok domu swojej pierwszej ofiary.
- Za słaby dostał wyrok, za pierwszym razem nie powinien wychodzić na wolność, to ta 18-letnia dziewczyna wciąż by żyła. Miała całe życie przed sobą. Bardzo współczuję rodzinie, a temu panu życzę jak najgorzej. - Dla mnie osobiście najlepsza by była kara śmierci, bo tacy ludzie nie powinni chodzić po świecie. - Przyszłam, bo to wielka tragedia. - To nie są ludzie, to potwory. Ten pan jest skończony i życzę mu jak najgorzej, żeby zgnił w więzieni. Za słabe dostał wyroki za pierwszym razem. - On mieszka koło mojego brata vis-a-vis, w bliźniaku. W jednej części mieszka mój brat z żoną i dwójką dzieci, a w drugiej mieszka on... Mój brat myślał o sprzedaży mieszkania, bo się bał o własne dzieci. - Nie przyszedłem po to, żeby zobaczyć jego twarz. Ja nie chcę na śmiecia patrzeć - mówili zgromadzeni ludzie.
Jak mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala, mężczyźnie grozi wysoka kara - nie ma też zbyt wielu wątpliwości, czy to faktycznie on dokonał zbrodni.
- W ocenie sądu, zebrane w sprawie dowody, pozwalają na stwierdzenie, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna dopuścił się tego czynu, który zagrożony jest bardzo surową karą, nie niższą niż osiem lat pozbawienia wolności, a nawet może być orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności - dodaje Michał Tomala.
18-letnia Magda zaginęła mniej więcej tydzień temu. Pojechała skuterem na zakupy. Nie mogła odpalić maszyny, a 29-letni Dawid J. zaproponował jej pomoc, po czym wywiózł ją do lasu, gdzie ją zabił. Ciało dziewczyny odnaleziono dwa dni temu.
Dawid J. już w 2006 r., mając zaledwie 14-lat bestialsko zamordował w Sulikowie swoją o rok młodszą sąsiadkę, z którą wracał ze szkoły.
Zwyrodnialec został ogłoszony najmłodszym mordercą na tle seksualnym w Europie - trafił wtedy do poprawczaka, z którego wyszedł po 4 latach. 29-latek przyznał się do zabójstwa Magdy ze Świnic.
Podczas konferencji prasowej, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył kondolencje rodzinie 18-letniej Magdy, zadeklarował również, że będzie domagał się zmian w prawie, i o wiele surowszych kar dla podobnych zwyrodnialców - przede wszystkim dłuższego więzienia.