Dwóch muzyków, związanych z naszym regionem, odeszło w mijającym roku. W styczniu zmarł szczecinianin, dyrygent Jacek Kraszewski, a w sierpniu - Jerzy Porębski, pieśniarz, autor szant i piosenek o tematyce morskiej, związany ze Świnoujściem.
Jacek Kraszewski urodził się w 1957 r. w Szczecinie, był absolwentem szczecińskich szkół muzycznych w klasie skrzypiec. Ukończył Akademię Muzyczną w Poznaniu w klasie dyrygentury.
- Ja byłem zdecydowany na pewno zostać muzykiem, chociaż w podstawowej szkole, w siódmej, ósmej klasie, zaczęły kiełkować jakieś ciągoty w kierunku chemii i nawet zastanawiałem się, co wybrać, czy liceum ogólnokształcące, czy technikum chemiczne, no ale jednak zwyciężyła muzyka - mówił Kraszewski.
W latach 1978-92 związany był z Operą i Operetką w Szczecinie jako skrzypek, dyrygent, a od 1989 r. - dyrektor naczelny i artystyczny. Jako kierownik muzyczny i aranżer współpracował z teatrami dramatycznymi Szczecina, równolegle prowadził działalność koncertową jako dyrygent Filharmonii Szczecińskiej. Od kwietnia 2017 r. kierował Orkiestrą Filharmonii Gorzowskiej. Zmarł w wieku 64 lat.
W sierpniu odszedł pieśniarz, wykonawca szant i autor piosenek o tematyce morskiej, publicysta, rybak i żeglarz, animator ruchu szantowego w Polsce - Jerzy Porębski. To on był autorem pieśni "Gdzie ta keja?"
Jerzy Porębski pochodził z Sosnowca, mieszkał w Świnoujściu, ale ze Szczecinem też był związany. Mówił o tym w reportażu Katarzyny Wolnik-Sayny „I to już koniec tej piosenki”.
- Był to dla mnie bardo wzruszający moment, jak pan prezydent powiedział, że Porębski jest nasz, szczeciński, a cała sala zawyła i powiedziała: nie oddamy. Pozwoliłem sobie wtedy na taki żart, że my ludzie z wyspy, wyspiarze, świnoujścianie bardzo lubimy Polaków i się z nimi kolegujemy - mówił Porębski.
Jerzy Porębski, legenda polskiej piosenki żeglarskiej, współzałożyciel grupy szantowej Stare Dzwony, zmarł w wieku 82 lat.
- Ja byłem zdecydowany na pewno zostać muzykiem, chociaż w podstawowej szkole, w siódmej, ósmej klasie, zaczęły kiełkować jakieś ciągoty w kierunku chemii i nawet zastanawiałem się, co wybrać, czy liceum ogólnokształcące, czy technikum chemiczne, no ale jednak zwyciężyła muzyka - mówił Kraszewski.
W latach 1978-92 związany był z Operą i Operetką w Szczecinie jako skrzypek, dyrygent, a od 1989 r. - dyrektor naczelny i artystyczny. Jako kierownik muzyczny i aranżer współpracował z teatrami dramatycznymi Szczecina, równolegle prowadził działalność koncertową jako dyrygent Filharmonii Szczecińskiej. Od kwietnia 2017 r. kierował Orkiestrą Filharmonii Gorzowskiej. Zmarł w wieku 64 lat.
W sierpniu odszedł pieśniarz, wykonawca szant i autor piosenek o tematyce morskiej, publicysta, rybak i żeglarz, animator ruchu szantowego w Polsce - Jerzy Porębski. To on był autorem pieśni "Gdzie ta keja?"
Jerzy Porębski pochodził z Sosnowca, mieszkał w Świnoujściu, ale ze Szczecinem też był związany. Mówił o tym w reportażu Katarzyny Wolnik-Sayny „I to już koniec tej piosenki”.
- Był to dla mnie bardo wzruszający moment, jak pan prezydent powiedział, że Porębski jest nasz, szczeciński, a cała sala zawyła i powiedziała: nie oddamy. Pozwoliłem sobie wtedy na taki żart, że my ludzie z wyspy, wyspiarze, świnoujścianie bardzo lubimy Polaków i się z nimi kolegujemy - mówił Porębski.
Jerzy Porębski, legenda polskiej piosenki żeglarskiej, współzałożyciel grupy szantowej Stare Dzwony, zmarł w wieku 82 lat.