W wakacje organizują kolonie i półkolonie, a w roku szkolnym pomagają w nauce i opiece nad dziećmi po szkole. Również tym matkom, które samotnie wychowują dzieci. To placówki wsparcia dziennego prowadzone przez Caritas.
- Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli - mówi siostra Izabela Jasińska ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek i kierownik Świetlicy Caritas przy parafii św. Rodziny w Szczecinie. - Przede wszystkim naszym parafianom poprzez zakup ciast na kiermasz, który organizujemy cztery raz do roku. Można pomagać dzieciom poprzez program "Skrzydła", gdzie można finansować żywienie dziecka na stołówce lub inne aktywności. Sąsiadka zawsze przynosi nam 100 złotych i mówi "idźcie na lody".
Otrzymujemy, ale uwrażliwiam dzieci na to, że musimy też dawać - dodaje s. Izabela. - Nasze starsze dzieci, które też są wolontariuszami opiekują się starszą panią. Dzieci noszą obiady pani, która mieszka w naszej parafii. Jeździmy też do naszego dziadka, pana Janka z obiadami i z pomocą, żeby posprzątać mieszkanie.
W Szczecinie jest siedem takich placówek, a w archidiecezji w sumie 10.
Otrzymujemy, ale uwrażliwiam dzieci na to, że musimy też dawać - dodaje s. Izabela. - Nasze starsze dzieci, które też są wolontariuszami opiekują się starszą panią. Dzieci noszą obiady pani, która mieszka w naszej parafii. Jeździmy też do naszego dziadka, pana Janka z obiadami i z pomocą, żeby posprzątać mieszkanie.
W Szczecinie jest siedem takich placówek, a w archidiecezji w sumie 10.