Rolnicy nie mówili nic dobrego, bo pogoda obeszła się z nimi w tym roku bardzo brutalnie - mówił dziś podczas dożynek burmistrz Ińska Jacek Liwak.
Dodał jednak, że mimo wszystko dożynki to okazja, by cieszyć się zbiorami.
- Wtedy, kiedy potrzebowaliśmy deszczu, czyli w maju, czerwcu go nie było. Było bardzo sucho, a kiedy zaczęły się zbiory, powiedzmy na początku sierpnia, to pogoda przyniosła nam gigantyczne wręcz ilości deszczu. Niestety, nie wszyscy rolnicy, nawet na dzień dzisiejszy - a mamy przecież 3 września - zdążyli zebrać wszystkie plony. Także wiele jeszcze leży na polu - relacjonował Liwak.
Burmistrz dodaje, że obecnie pracuje w komisji działającej przy wojewodzie zachodniopomorskim, aby oszacować straty. - Szacowaliśmy na razie straty związane z suszą. Teraz chyba zaczniemy powoli szacować jeszcze straty związane z deszczem, bo tak to wygląda, że nie wszyscy rolnicy będą w stanie zebrać swoje plony... Także plon jest zły, słaby - dodał Liwak.
Podczas dożynek odbyły się konkursy dla rolników, była też wspólna zabawa przy muzyce.
- Wtedy, kiedy potrzebowaliśmy deszczu, czyli w maju, czerwcu go nie było. Było bardzo sucho, a kiedy zaczęły się zbiory, powiedzmy na początku sierpnia, to pogoda przyniosła nam gigantyczne wręcz ilości deszczu. Niestety, nie wszyscy rolnicy, nawet na dzień dzisiejszy - a mamy przecież 3 września - zdążyli zebrać wszystkie plony. Także wiele jeszcze leży na polu - relacjonował Liwak.
Burmistrz dodaje, że obecnie pracuje w komisji działającej przy wojewodzie zachodniopomorskim, aby oszacować straty. - Szacowaliśmy na razie straty związane z suszą. Teraz chyba zaczniemy powoli szacować jeszcze straty związane z deszczem, bo tak to wygląda, że nie wszyscy rolnicy będą w stanie zebrać swoje plony... Także plon jest zły, słaby - dodał Liwak.
Podczas dożynek odbyły się konkursy dla rolników, była też wspólna zabawa przy muzyce.