Modowo-muzyczne wspomnienia lat 20. ubiegłego wieku. W alei Wojska Polskiego wieczorem odbyła się kolejna impreza z cyklu "Lato w alei".
Mimo deszczu, frekwencja dopisała. - Przyszłam pierwszy raz, ale słyszałam o tych imprezach. Można tu spędzić miłe popołudnie. Muzyka fajna, panienki super poubierane, pozazdrościć - oceniają szczecinianie.
Dzisiaj spotykamy się w rytmie lat 20. i 30. - mówi Dorota Kowalewska, menadżerka alei Wojska Polskiego. - Uliczne występy charakteryzują się tym, że mamy swobodę przychodzenia. To wszystko jest nieodpłatne dla naszych mieszkańców. Aleja będzie systematycznie wzbogacana o inne wydarzenia. 16 sierpnia mamy kwartet Ryszarda Słowickiego, Cafe Jazz Trio. Równolegle będzie realizowany spacer dla rodzin.
- Osiem pięknych modelek - mówi Olga Dąbkiewicz, założycielka grupy Retro Vibes. - Część strojów jest pozyskana z grupy vintage, część z second handu, ale mamy dwie suknie odszyte według projektów i przeniesiemy się do epoki art deco.
Kolejna impreza w alei Wojska Polskiego odbędzie się w najbliższy piątek.
Dzisiaj spotykamy się w rytmie lat 20. i 30. - mówi Dorota Kowalewska, menadżerka alei Wojska Polskiego. - Uliczne występy charakteryzują się tym, że mamy swobodę przychodzenia. To wszystko jest nieodpłatne dla naszych mieszkańców. Aleja będzie systematycznie wzbogacana o inne wydarzenia. 16 sierpnia mamy kwartet Ryszarda Słowickiego, Cafe Jazz Trio. Równolegle będzie realizowany spacer dla rodzin.
- Osiem pięknych modelek - mówi Olga Dąbkiewicz, założycielka grupy Retro Vibes. - Część strojów jest pozyskana z grupy vintage, część z second handu, ale mamy dwie suknie odszyte według projektów i przeniesiemy się do epoki art deco.
Kolejna impreza w alei Wojska Polskiego odbędzie się w najbliższy piątek.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Ta nowa ściana płaczu przyprawia mnie o płacz... nie pasuje do niczego ... nawet do tych modelek..
ten natrysk, szumnie nazywany "ścianą płaczu", wygląda jak publiczna szubienica...
Kiedyś stałą tu mozaiką zdobiona fontanna, a teraz - metalowy pałąk.
Bezguście szpecące okolicę.
A przecież szczecińskie mozaiki były elementem charakterystycznym naszego miasta, wyróżniającym nas spośród innych miast. Doczekały się nawet swojej karty w Wikipedii.
I komu to przeszkadzało? Pewnie tym samym "geniuszom", którzy pod pozorem remontów uczynili ulicę Krzywoustego nieatrakcyjną dla pieszych, turystów i podobnie uczynili na Wojska Polskiego, Bogusława, Jagiellońskiej...