Gdy w winnicy kończy się wino, to wiadomo, że było wielu odwiedzających. Liczba chętnych przerosła oczekiwania gospodarzy "Weekendu otwartych winnic" z regionu.
W ciągu trzech ostatnich dni tylko jedno miejsce odwiedziło ok. 1500 osób. Winnice otwierały się rano. W niektórych do nocy trwały oprowadzania z przewodnikiem, projekcje filmów czy koncerty. Oprócz trunków można było spróbować serów, ciast i spędzić czas na leżaku wśród winorośli.
- Znajdujemy się w winnicy Bekasiak w Pyrzycach, zaraz 15-lecie. W chwili obecnej jesteśmy już mocno kojarzeni z naszym wytrawnym winem. Weekend winnic przerósł nasze oczekiwania. Pogoda dopisała, ludzie dopisali, włożyliśmy w to całe serce - mówi manager "Winnicy Bekasiak" Gracjan Drabik
- Bardzo fajnie i przyjemnie, super towarzystwo i gospodarze też super. - Bardzo mi się podoba, super. - Pierwszy raz na takim wydarzeniu, na pewno nie ostatni - mówią odwiedzający.
- Jesteśmy w Ziemomyślu B, w pięknej winnicy "Dębowe Szepty". W naszym logo jest nasz najstarszy dąb, w który uderzył piorun. Narodził się na nowo i stąd był pomysł, żeby to było nasze logo. "Szepty" dlatego, że ludzie nam podpowiadali, że po naszym winie następnego dnia słyszą szepty. - Wydaje mi się, że jesteśmy najmłodszymi siostrami, które prowadzą winnicę - mówią Ola i Magda Bigos, właścicielki.
W weekendzie otwartych Winnic wzięło udział 15 miejsc z województwa. To druga edycje imprezy.
Organizatorem jest Stowarzyszenie Winnice Pomorza Zachodniego.
Więcej na ten temat w poniedziałek w magazynie "Tematy i muzyka" po godzinie 17.
- Znajdujemy się w winnicy Bekasiak w Pyrzycach, zaraz 15-lecie. W chwili obecnej jesteśmy już mocno kojarzeni z naszym wytrawnym winem. Weekend winnic przerósł nasze oczekiwania. Pogoda dopisała, ludzie dopisali, włożyliśmy w to całe serce - mówi manager "Winnicy Bekasiak" Gracjan Drabik
- Bardzo fajnie i przyjemnie, super towarzystwo i gospodarze też super. - Bardzo mi się podoba, super. - Pierwszy raz na takim wydarzeniu, na pewno nie ostatni - mówią odwiedzający.
- Jesteśmy w Ziemomyślu B, w pięknej winnicy "Dębowe Szepty". W naszym logo jest nasz najstarszy dąb, w który uderzył piorun. Narodził się na nowo i stąd był pomysł, żeby to było nasze logo. "Szepty" dlatego, że ludzie nam podpowiadali, że po naszym winie następnego dnia słyszą szepty. - Wydaje mi się, że jesteśmy najmłodszymi siostrami, które prowadzą winnicę - mówią Ola i Magda Bigos, właścicielki.
W weekendzie otwartych Winnic wzięło udział 15 miejsc z województwa. To druga edycje imprezy.
Organizatorem jest Stowarzyszenie Winnice Pomorza Zachodniego.
Więcej na ten temat w poniedziałek w magazynie "Tematy i muzyka" po godzinie 17.